Efektowne zwycięstwo Lakers, dogrywka w Denver

Los Angeles Lakers wygrali już drugie spotkanie z rzędu, podobnie jak ich lokalni rywale - Clippers. Gorąco było również w Denver.

New Orleans Hornets po raz kolejny udowodnili, że z Ericem Gordonem na pokładzie radzą sobie całkiem nieźle. Szerszenie w starciu z Philadelphią 76ers zdominowały pierwszą i trzecią kwartę, co przełożyło się na ich późniejszy sukces. Dla zespołu z Luizjany jest to już 12 zwycięstwo w sezonie, a piąte w ostatnich sześciu spotkaniach.

Przyjezdnych z Nowego Orleanu do zwycięstwa poprowadził świetnie spisujący się w trwających rozgrywkach - Greivis Vasquez. Wenezuelczyk uzbierał tym razem 23 punkty i rozdał 9 asyst. 19 "oczek" wywalczył natomiast Eric Gordon, a 10 punktów i 7 zbiórek zapisał na swoim koncie numer jeden tegorocznego draftu, Anthony Davis.

-Nie jestem pewien czy kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, ale myślę, że graliśmy bardzo dobrze - komentował po meczu trener Hornets - Monty Williams.

Gospodarze nie potrafili zatrzymać solidnie rzucających Szerszeni, a 76ers w zwycięstwie nie pomógł nawet Jrue Holiday, który zdobył 29 punktów i 11 asyst!

***

Sporo emocji dostarczyło nam spotkanie miejscowych Nuggets z Portland Trail Blazers. Miejscowi triumfowali w trzeciej kwarcie 27:19 i wydawało się, że zwycięstwo mają  wręcz na wyciągnięcie ręki. Goście stanęli jednak na wysokości zadania i z wyniku 86:95, po trójce Wesley'a Matthewsa doprowadzili do wyrównania, po 99. Następnie najpierw pomylił się Andre Iguodala, a później na zwycięstwo nie trafił Damian Lillard.

W doliczonym czasie Nuggets trafili jednak trzykrotnie zza łuku i dopięli swego, ogrywając ostatecznie przyjezdnych z Portland 115:111. 24 punkty i 12 asyst wywalczył dla zwycięzców Ty Lawson, a 21 "oczek" i 11 zbiórek zaaplikował rywalom Kenneth Faried.

W szeregach Trail Blazers dobrze spisywała się tak naprawdę cała pierwsza piątka, ale trzeba wyszczególnić występ J. J. Hicksona, który trafił 7 z 8 rzutów z gry, co dało mu w sumie 19 punktów i 13 zbiórek na koncie.

***

Świetna postawa koszykarzy Los Angeles Lakers w czwartej kwarcie zapewniła im pewne zwycięstwo nad Milwaukee Bucks. W grze Jeziorowców widać było wreszcie zespołowość, o czym świadczy choćby pokaźna ilość asyst (30).

Wyborne spotkanie rozegrał Dwight Howard, który zapisał na swoim koncie 31 punktów i 16 zbiórek! Taką samą zdobyczą punktową pochwalić się może również Kobe Bryant. Lakers wygrali więc 17 mecz w sezonie, a drugi z rzędu.

Kozłom zabrakło przede wszystkim skuteczności i konsekwencji w rozgrywaniu akcji. Przeciętnie spotkanie rozegrał Brandon Jennings, autor zaledwie 12 punktów (4/14 z gry). Najlepszym strzelcem drużyny z Wisconsin z 17 punktami na koncie okazał się Monta Ellis, ale trafił  tylko 6 z 16 rzutów z gry. Bucks o tym wtorkowym spotkaniu z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć

***

Wyniki:

Philadelphia 76ers - New Orleans Hornets 99:111 (28:35, 19:18, 21:33, 31:25)
76ers:
Holiday 29, Turner 14, Young 14.
Hornets:
Vasquez 23, Gordon 19, Anderson 14.

Charlotte Bobcats - Indiana Pacers 76:103 (20:27, 20:23, 17:33, 19:20)
Bobcats:
Henderson 15, Walker 13, Sessions 13.
Pacers:
Hibbert 18, Hill 16, George 16.

Brooklyn Nets - Toronto Raptors 113:106 (27:27, 27:23, 29:26, 30:30)
Nets: Lopez 22, Johnson 21, Williams 21, Blatche 14.
Raptors: Lowry 21, Johnson 15, Calderon 15.

Houston Rockets - Los Angeles Clippers 109:117 (29:28, 30:30, 18:32, 32:27)
Rockets: Harden 23, Parsons 17, Delfino 16.
Clippers: Crawford 30, Jordan 19, Bledsoe 19, Barnes 18.

Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 115:111 (33:35, 21:22, 27:19, 18:23, 16:12)
Nuggets: Gallinari 25, Lawson 24, Faried 21.
Trail Blazers: Aldridge 28, Batum 22, Hickson 19.

Los Angeles Lakers - Milwaukee Bucks 104:88 (29:27, 28:23, 22:23, 25:15)
Lakers: Howard 31, Bryant 31, World Peace 12.
Bucks: Ellis 17, Udrih 14, Jennings 12.

Źródło artykułu: