Paweł Kikowski: Mamy charakter

Koszykarze Śląska Wrocław sprawili sporo problemów Anwilowi Włocławek w szlagierowym pojedynku Intermarche Basket Cup. Teraz jednak przed WKS-em potyczka z drużyną z Ostrowa Wielkopolskiego.

Koszykarze WKS-u Śląska Wrocław nie sprostali Anwilowi Włocławek i przegrali 74:83. - Był to niesamowity mecz, ale niestety przegrany. Nie jest więc tak fajnie, jakby mogłoby być - skomentował po spotkaniu Paweł Kikowski, który rozgrywał doskonałe spotkanie. - W końcówce zabrakło mi już jednak trochę paliwa i jakieś drobne niuanse powodowały to, że już piłka nie wpadała do kosza tak, jak miała. Starałem się jak mogłem i na pewno jakiś przyzwoity mecz zagrałem jednak nie pomogłem drużynie w tym, żeby wygrała, a o to chodziło - wyjaśnił zdobywca 28 punktów.

Wrocławianie dzielnie rywalizowali z faworyzowanym przeciwnikiem, lecz końcówka potyczki należała już do drużyny z Włocławka. - Jednak każdy tam wnosi coś do drużyny i naprawdę trzeba grać na maksa, żeby wygrać. Oni są przygotowani do takich bojów. Właściwie co tydzień grają takie ciężkie mecze. U nas czasem zdarzają się trochę lżejsze, gdzie przeciwnik nie jest specjalnie wymagający. Koszykarze Anwilu są bardziej doświadczeni i to chyba spowodowało, że wygrali to spotkanie - zaznaczył Kikowski.

W sobotę zawodnicy Śląska rywalizować będą ze BM SLAM Stalą Ostrów Wlkp. - Każdy mecz jest inny. Z Anwilem zaczęliśmy dobrze i wszystko dobrze funkcjonowało. Naprawdę nas to bardzo dużo sił kosztowało i możliwe, że w sobotę nie będzie tak łatwo. My mieliśmy ciężką przeprawę, daliśmy z siebie wszystko. Trzeba będzie się zregenerować - skomentował zawodnik Śląska.

- Na pewno mamy charakter i się nie przestraszymy żadnego przeciwnika - podkreślił Kikowski.

Komentarze (1)
avatar
Sawczenkos
18.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Paweł Kikowski to się tak rozstrzelał w meczu z Anwilem Włocławek, że glowa mała. Tylko jak dochodziło co do czego, to już nie trafiał. Widać było w ostatniej kwarcie, że Śląskowi brakuje Amery Czytaj całość