Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza paradoksalnie lubią mierzyć się właśnie z tym rywalem. W poprzednim sezonie dwukrotnie pokonały go podczas zmagań grupowych, jedną z wygranych odnosząc na wyjeździe. Oczywiście owy skład trudno przyrównywać do obecnego, niemniej jeszcze w listopadzie również on "ukłuł" drużynę dowodzoną przez Pokey Chatman. - Rosjanki należą do najsilniejszych zespołów w całej Europie, więc zwycięstwo nad nimi zawsze będzie czymś wyjątkowym - uważa Anke De Mondt.
Podobnie jak wtedy, tak i teraz dyspozycja wiślaczek pozostaje generalnie niewiadomą. Po świątecznej przerwie potrafiły w całkiem niezłym stylu ograć BK Brno, ale też uznać wyższość Artego Bydgoszcz, notując podczas batalii zaledwie 26% skuteczność rzutów. - Nie przystoi nam prezentować się w taki sposób. Pokazując tego typu basket, praktycznie można zapomnieć o ewentualnych sukcesach. Pewne zdarzenia nie powinny zaistnieć. Jeśliby przytoczyć najsłabsze występy, podobne zjawisko ma miejsce trzeci raz. Oby czwartego przypadku już nie było – ocenia Justyna Żurowska.
Aby nawiązać wyrównaną walkę mistrzynie kraju muszą pamiętać o wykorzystywaniu wszystkich zawodniczek będących na parkiecie, nie tylko jednostek. Tina Charles, liderka statystyk i jednocześnie najbardziej wyróżniająca się postać teamu sama nie da rady w nieskończoność zapewniać pożądanych rezultatów. Zwłaszcza, że oponenci dokładnie przestudiowali taktykę ekipy spod Wawelu, dzięki czemu wiedzą w jaki sposób ustawiać defensywę.
Obrona zaś to następny aspekt, którym złoty medalista FGE może zyskać profity pod warunkiem, iż utrzymana zostanie pełna koncentracja. Pozytywny sygnał krakowianki wysłały kilka dni wcześniej, kiedy odprawiły z kwitkiem Centrum Wzgórze Gdynia właśnie dzięki właściwej postawie pod własnym koszem. - Gdy ta formacja funkcjonowała bez zarzutu panowaliśmy nad ogólną sytuacją – dopowiada Cristina Ouvina.
Ponadto cieszy powrót Alany Beard. Amerykanka doznała kontuzji stawu skokowego tydzień wcześniej i w zasadzie do ostatniej chwili nie było jasne czy zdoła się wykurować. Ku uciesze sztabu szkoleniowego 30-latka wsiadła na pokład samolotu wraz z koleżankami, dzięki czemu w środę przywdzieje trykot meczowy.
Spartak natomiast u siebie nie zwykł przegrywać. Ostatni raz taki przykry dla niego moment zdarzył się w 2011 roku. Wówczas w Vidnoje triumfowała… Wisła Can - Pack Kraków. Czy teraz sprawi podobną niespodziankę? Sporo zależy od postawy miejscowych, a konkretnie poszczególnych personaliów. Jeżeli wykonają należycie swoje obowiązki, przyjezdne wrócą raczej z połowiczną zdobyczą.
Wśród najaktywniejszych koszykarek znajdują się między innymi Candice Dupree, Becky Hammon, Seimone Augustus czy Isabelle Yacoubou-Dehoui. Tych nazwisk nikomu zagłębionemu w świat kobiecego basketu nie trzeba przedstawiać, w związku z czym kibice małopolskiego klubu żyją nadzieją, że nie utrwalą się one jeszcze bardziej w ich pamięci.
Początek starcia o godzinie 15 czasu polskiego.