Kiedyś szlagier, dziś zwykła ligowa młócka - zapowiedź meczu CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Runda zasadnicza rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy wkracza już w końcową fazę. W sobotnie popołudnie w ramach 19. kolejki koszykarki CCC Polkowice podejmą KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski.

Jeszcze dwa sezony temu mecz pomiędzy Pomarańczowymi i Akademiczkami byłby zapowiadany jako szlagier kolejki. Dziś? Jest to już tylko normalna ligowa potyczka. Kryzys dosięgnął przede wszystkim ekipę z Gorzowa. Nakłady finansowe, na jakie jeszcze do niedawna mógł liczyć klub z Ziemi Lubuskiej zostały drastycznie ukrócone i z ligowego potentata AZS stał się ligowym średniakiem. - Mecze z Gorzowem zawsze stały na wysokim poziomie, bo jest to bardzo waleczny zespół. Fakt, obecnie mają trochę problemów organizacyjnych i finansowych, ale na pewno przyjadą do Polkowic, aby pokazać się z jak najlepszej strony – mówi specjalnie dla SportoweFakty.pl, kapitan CCC - Agnieszka Majewska.

Nie mogą zatem dziwić słabsze rezultaty uzyskiwane prze podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego. Obecnie Akademiczki z ujemnym bilansem ośmiu porażek i siedmiu wygranych plasują się na szóstym miejscu w tabeli. Choć spoglądając na skład gorzowianek, wcale nie wydaje się on aż tak kiepski. Najskuteczniejszą zawodniczką jest silna skrzydłowa z USA, Chineze Nwagbo (15,5 pkt na mecz). Kluczowe role odgrywają też Agnieszka Skobel oraz Sybil Dosty. To na barkach tych trzech koszykarkach w głównej mierze opiera się gra AZS-u.

Przed tygodniem gorzowianki uległy na własnym parkiecie Katarzynkom 59:70 i nie mają już szans na poprawienie swojej pozycji przed rozgrywkami play off. - Co byśmy nie zrobili to swojego miejsca przed play-offami nie zmienimy. Cieszymy się z tego szóstego miejsca. Powoli musimy myśleć, by przygotowywać formę na play-off i powalczyć, obojętnie z kim nam przyjdzie się zmierzyć - mówił po meczu z Energą opiekun AZS-u, Dariusz Maciejewski.

Tymczasem celem polkowiczanek jest zapewnienie sobie pierwszego miejsca po fazie zasadniczej. Jednak na tą chwilę w tabeli Pomarańczowe nieznacznie wyprzedza Artego Bydgoszcz, a tuż za CCC znajduje się mistrz Polski z Krakowa. Walka o pierwszą lokatę zapowiada się więc bardzo interesująco, tym bardziej, że zespół z Dolnego Śląska czekają wyjazdowe potyczki zarówno z Artego, jak i Wisłą.

W środę ekipa Jacka Winnickiego z powodzeniem grała w Zagrzebiu (Euroliga) i jest bliska zakończenia fazy grupowej na bardzo dobrej trzeciej pozycji. - Wiemy o co gramy i jesteśmy bardzo zmobilizowane, aby odnosić kolejne zwycięstwa w Eurolidze. Mam nadzieję, że teraz szybko się zregenerujemy i z nowymi siłami przystąpimy do meczu z gorzowiankami - raz jeszcze mówi Majewska.

W poprzedniej rundzie górą było CCC. Czy tym razem będzie podobnie?
W poprzedniej rundzie górą było CCC. Czy tym razem będzie podobnie?

Jest szansa, że w szeregach CCC Polkowice wystąpi już Walerija Berezyńska, która ostatnimi czasy odpoczywała po urazie. Natomiast w dalszym ciągu wykluczony jest udział w grze drugiej z Rosjanek - Valeriji Musiny.

Niewątpliwym faworytem sobotniej potyczki są gospodynie. To jest jednak sport - w Polkowicach nie zamierzają nikogo lekceważyć i starają się podchodzić do każdego rywala na maksymalnej mobilizacji. Co może zadecydować o wyniku tego spotkania? - Na pewno największe znaczenie będzie miała defensywa. Pod koszem na pewno mamy większą siłę rażenia i myślę, że to są właśnie najważniejsze czynniki - kończy Agnieszka Majewska.

CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski / sobota, godz. 17:45.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)