Bezdyskusyjne zwycięstwo - relacja z meczu Energa Toruń - Centrum Wzgórze Gdynia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarki Energi Toruń bez większych kłopotów uporały się z Centrum Wzgórze Gdynia. Na oczach Tiny Charles torunianki odniosły piąte zwycięstwo z rzędu i umocniły się na czwartej pozycji w tabeli.

W niedzielnym pojedynku koszykarki Centrum Wzgórze Gdynia były na prowadzeniu jedynie przez 8 sekund. Już w pierwszej kwarcie torunianki zdobyły 12 "oczek" z rzędu i wypracowały sobie pewną, ponad dziesięciopunktową przewagę. Trener Wadim Czeczuro starał się zmobilizować swoje zawodniczki i już w pierwszym okresie gry wykorzystał obydwie przysługujące mu w połowie przerwy na żądanie. Jednak rozmowa z trenerem nie pomogła zbyt wiele koszykarkom z Trójmiasta. - Mój zespół jest młody. Przy tak dobrej, agresywnej obronie pogubiliśmy się. Pierwsza połowa ustaliła przebieg całego meczu - powiedział po spotkaniu trener gości.

Przez pierwsze pięć minut drugiej kwarty gdynianki zaledwie dwa razy trafiły do toruńskiego kosza. Jednak każdy celny rzut koszykarek Centrum Wzgórze skutkował przerwą wzięta przez trenera Elmedina Omanicia. Mimo bezpiecznej przewagi Katarzynki wciąż były skupione na grze i powiększały konsekwentnie swoje prowadzenie. Torunianki bardzo dobrze spisywały się szczególnie w obronie. Koszykarki Energi Toruń pozwoliły rywalkom na zdobycie jedynie 25 punktów do przerwy.

W drugiej połowie spotkanie gospodynie rozluźniły trochę obronne zasieki i pozwalały rywalkom na zdobycie większej ilość punktów. Najlepiej wykorzystała to Antonia Bennett, która w całym meczu zdobyła 18 "oczek". Sporo punktów, głównie dzięki swoim indywidualnym wejściom zdobyła również była Katarzynka - Natalia Małaszewska. Mimo tego, w trzeciej kwarcie torunianki dorzuciły trzy dodatkowe punkty do swojej przewagi. - Z takim zespołem musieliśmy grać mądrze. Bo to jest młody i niedoświadczony zespół. Trzeba było wygrać to głową - zauważył na pomeczowej konferencji szkoleniowiec gospodyń.

Na początku czwartej kwarty kilka punktów zdobyła wracająca do optymalnej formy Monika Krawiec. Następnie trener Elmedin Omanić dał szansę występu rezerwowym koszykarkom. Największą owację spowodowały dwa punkty zdobyte przez szesnastoletnią rozgrywającą Kingę Kowalską. Ostatecznie Energa Toruń pokonała Centrum Wzgórze Gdynia 92:58.

Energa Toruń - Centrum Wzgórze Gdynia 92:58 (25:12, 21:13, 22:18, 24:15)

Energa: P. Misiek 24, M. Koc 17, N. Michael 13, E. Tłumak 11, A. Ross 10, M. Krawiec 10, W. Idczak 5, K. Kowalska 2, M. Wieczyńska 0, R. Płonka 0.

Centrum Wzgórze: A. Bennett 18, N. Małaszewska 12, M. Misiuk 8, L. Dixon 6, M. Ziętara 5, L. Kassing 5, T. Rhea 4, M. Marciniak 0, K. Bandyk 0.

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
zielona
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gdynia tym składem meczu nie wygra !!!  
sebus
27.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na meczu była też Magdalena Rzeźnik z Widzewa i co z tego.  
sebus
27.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miała przesiadkę a zresztą kogo to obchodzi i nie wiem po co te info.  
avatar
zdrapka
27.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co robiła Tina Charles w Toruniu??? :-)  
sebus
27.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ta liga to jakiś żart.