"Kociewskie Diabły" zatopiły Kotwicę

Polpharma Starogard Gdański po słabym spotkaniu pokonała Kotwicę Kołobrzeg 68:58. Dla starogardzian było to piąte zwycięstwo w sześciu ostatnich spotkaniach.

W ostatnim czasie Polpharma Starogard Gdański spisuje się bardzo przyzwoicie. Ta dobra passa starogardzian rozpoczęła się w momencie pojawienia się Mindaugasa Budzinauskasa. "Kociewskie Diabły" potwierdziły swoją formę w poniedziałkowym spotkaniu przeciwko Kotwicy Kołobrzeg.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Starogardzianie byli lepsi od kołobrzeżan praktycznie w każdym elemencie koszykarskie rzemiosła. Goście pokazali się z bardzo słabej strony. W pierwszej połowie udało się "uzbierać" tylko 17 punktów! To najgorszy wynik kołobrzeżan w tym sezonie. Z tego faktu skorzystali gospodarze, którzy po dwóch kwartach mieli na swoim koncie aż 38 "oczek". Fatalnie zaprezentował się lider Polpharmy Ben McCauley, który w całym meczu nie zdobył żadnego punktu! To pierwszy taki mecz Amerykanina w barwach Polpharmy Starogard Gdański.

Obraz gry niewiele zmienił się po przerwie. Przewaga gospodarzy nieco stopniała, ale gości z Kołobrzegu nie było stać na więcej.

Najlepszym strzelcem "Kociewskich Diabłów" był Zbigniew Białek, który 15 punktów. Podkoszowy gospodarzy otarł się o double-double, bo na swoim koncie zapisał także 9 zbiórek

Dla Polpharmy było to już piąte zwycięstwo w sześciu ostatnich spotkaniach.

Polpharma Starogard Gdański - Kotwica Kołobrzeg 68:58 (17:10, 21:7, 17:22, 11:19)

Polpharma Starogard Gdański: Białek 15, Majewski 12, Carter 10, Nowakowski 9, Lichodzijewski 9, Radwański 5, Mirković 4, Hicks 2, Sarzało 2, McCauley 0.

Kotwica Kołobrzeg:  Arabas 14, Mosley 11, Jefferson 9, Walker 8, Brown 6, Han 4, Rajewicz 2, Djurić 2, Zyskowski 2.

Źródło artykułu: