Oświadczenie Rafała Czarkowskiego, prezesa Stelmetu Zielona Góra:
"Chciałbym oświadczyć, że klub nie podjął w żadnym momencie próby pozbycia się Quintona Hosley'a i rozwiązania kontraktu z winy zawodnika. Chciałbym powiedzieć, że nikt z zarządców klubu nie starał się na Meczu Gwiazd we Wrocławiu tego kontraktu upłynnić czy scedować. Chciałbym powiedzieć, że informacje odnośnie wysokości kontraktu Quintona zawarte w Gazecie Wyborczej - a były to trzy wersje w ciągu kilkunastu godzin - są nieprawdziwe. Chciałbym także powiedzieć, że nie jest w naszym klubie tak, że płacimy tylko obcokrajowcom a wobec polskich zawodników mamy zaległości finansowe. Oczywiście, nie jest pięknie, bywają okresy, gdy jest ciężko, ale jak widzicie wszyscy trenują i grają, więc nie jest źle.
Co do kwestii Quintona Hosley'a. Quinton po meczu z Krasnodarem wyleciał do Stanów nie informując o tym oficjalnie klubu. Wiedzieliśmy, że wyjechał, ale nie było z jego strony żadnego zgłoszenia. Po powrocie powiedział nam, że zmusiły go do tego bardzo poważne sprawy osobiste, prywatne. Takie sprawy mogły się zdarzyć i ja jako prezes klubu jestem w stanie je zrozumieć. Takie rzeczy mogły się wydarzyć i nie dociekamy co dokładnie się stało. Natomiast z punktu widzenia mojego, prezesa klubu, taka sytuacja po prostu nie powinna się zdarzyć, że zawodnik wyjeżdża w czasie treningów przed ważnym okresem rozgrywek nie informując o tym zdarzeniu, zostawiając zespół w momencie bardzo ciężkich treningów. Ta sytuacja była nie do przyjęcia. W związku z tym zajęliśmy się tą sprawą, zaczęliśmy ją wyjaśniać. Efekt jest taki, że Quinton Hosley został przeze mnie i przez klub zwolniony na dwa dni z treningów do czasu wyjaśnienia całej sprawy. Efektem tego jest to, że Quinton Hosley został poważnie ukarany finansowo, co zostało mu zakomunikowane, zostało to przyjęte przez obie strony. Jestem przekonany, że Quinton zrozumiał całą sytuację, o czym świadczą jego przeprosiny wobec całego zespołu. Jak państwo widzicie jest dzisiaj na treningu, jest pełnoprawnym zawodnikiem i - jak zawsze - po burzy zawsze jest spokój i będzie ważnym ogniwem w tym najważniejszym czasie treningów."
Źródło: basketzg.pl
p.s.
nie masz racji :)))