Czas na prawdziwą walkę - zapowiedź meczów Energa Toruń - Matizol Lider Pruszków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Energa Toruń i Matizol Lider Pruszków to jedyna para pierwszej rundy play-off w FGE, która nie ma murowanego faworyta. W najbliższy weekend zespoły rozegrają dwa spotkania w Toruniu.

Matizol Lider Pruszków i Energa Toruń znają się doskonale. Ostatni raz drużyny zmierzyły się ze sobą dwa tygodnie temu, w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego FGE. Górą w tym starciu były Katarzynki, które pokonały rywalki aż 87:68. Dzięki tej wygranej to torunianki przystąpią do rywalizacji w pierwszej rundzie play-off z przewagą własnego parkietu. Najlepszym strzelcem gospodyń była Adrianne Ross, która zakończyła spotkanie z 24 punktami na koncie. Koszykarki z grodu Kopernika już w pierwszej połowie wypracowały znaczącą przewagę. Po przerwie zawodniczki Matizol Lidera Pruszków głównie dzięki Agnieszce Kaczmarczyk i Sydney Colson zredukowały straty, ale zwycięstwo gospodyń nie było zagrożone. W decydującym momencie błysnęła skrzydłowa toruńskiej ekipy - Paulina Misiek.

Energa Toruń nie ma w swoim składzie ani jednej środkowej. Podopieczne Elmedin Omanić dysponują gorszymi warunkami fizycznymi. Co ciekawe, dwa tygodnie temu to właśnie Katarzynki zdominowały walkę pod tablicami. Aż 17 zbiórek padło łupem Nicole C Michael. - Granie pod koszem jest dla mnie trudne, ale podjęłam się tego zadania. Staram się jak najlepiej tylko mogę wykonywać polecenia trenera i grać dobrze. W lidze są świetne zawodniczki podkoszowe, ale staramy się walczyć w każdym meczu - powiedziała nam w rozmowie amerykańska skrzydłowa Katarzynek.

Co zmieniło się w obydwu drużynach w porównaniu ze spotkaniem sprzed dwóch tygodni? Do składu Matizol Lidera Pruszków powróci raczej Kiara Bufford. Natomiast Katarzynki coraz mocniej odczuwają trudy sezonu. Większość koszykarek narzeka na mniejsze lub większe problemy zdrowotne. Jednak motywacja w drużynie jest na tyle duża, że praktycznie wszystkie będą w weekend do dyspozycji trenera Elmedina Omanicia. Bośniak nie będzie mógł jedynie skorzystać z Róża Ratajczak, która przebywa w Krakowie na rehabilitacji.

Co prawda w sezonie zasadniczym dwukrotnie lepsze okazały się Katarzynki, ale w tym pojedynku nie ma murowanego faworyta. Teraz nadchodzi czas ostatecznych rozstrzygnięć, o czym wspomniał toruński klub w specjalnym filmiku zapowiadającym fazę play-off. Dotychczasowe starcia idą w zapomnienie. Jedno jest pewne - obydwie drużyny są w stanie wygrać ligowy ćwierćfinał.

Energa Toruń - Matizol Lider Pruszków / sobota 2.03.2013 / 18:00

Energa Toruń - Matizol Lider Pruszków / niedziela 3.03.2013 / 17:00

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Kostek94
1.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powodzenia dziewczyny! Mam nadzieję, że poradzicie sobie na tak trudnym terenie i wrócicie do Pruszkowa z korzystnym wynikiem.