Mało kto spodziewał się takiego rozstrzygnięcia w drugim sobotnim meczu Tauron Basket Ligi! Faworyzowany Stelmet Zielona Góra po fatalnej pierwszej połowie nie sprostał ostatecznie Rosie Radom, w szeregach której kapitalne zawody rozegrał duet Slavisa Bogavac - Dominique Wise. Obaj zdobyli w sumie 50 punktów, notując świetną skuteczność na linii rzutów wolnych - 16/18.
O sukcesie podopiecznych Wojciecha Kamińskiego zadecydowała pierwsza połowa. W niej goście kapitalnie spisywali się w ofensywie i niewiele gorzej w obronie, gdzie nie pozwolili rozwinąć skrzydeł koszykarzom z Winnego Grodu.
Sygnał do ataku dał najpierw filigranowy Wise (178 cm), który zdobył dziewięć punktów w premierowej odsłonie. Kiedy dwie trójki dołożył Bogavac Rosa miała już 12 punktów przewagi - 23:11.
Kibice przecierali oczy ze zdumienia kiedy radomianie powiększali przewagę w drugiej kwarcie. Do dobrej gry wyżej wymienionej dwójki dołączył Mateusz Jarmakowicz, a Rosa miała 70 proc. z gry w pierwszej połowie! W jej końcówce było nawet 52:28 dla gości!
Stelmet wziął się do odrabiania strat w trzeciej kwarcie. Ożywił się Walter Hodge, który wraz z Dejanem Borovnjakiem byli autorami serii 22:7 w tej odsłonie. Zielonogórzanie byli skuteczniejsi i chcieli za wszelką cenę odrobić deficyt.
Niestety dla nich w końcówce tej kwarty za pięć fauli boisko opuścił Hodge, choć gospodarze nadal byli skuteczni.
W ostatnich 10 minutach ekipa Mihailo Uvalina postawiła wszystko na jedną kartę. Ciężar zdobywania punktów wziął na swoje barki Oliver Stević a kiedy trojkę trafił Marcin Sroka było tylko 94:97. Ostatecznie jednak nie udało się dogonić Rosy, która zasłużenie zgarnęła dwa punkty.
Stelmet Zielona Góra - Rosa Radom 96:100 (15:26, 21:32, 28:20, 32:22)
Stelmet:
Oliver Stevic 20, Walter Hodge 18, Marcin Sroka 12, Kamil Chanas 10, Mantas Cesnauskis 10, Dejan Borovnjak 10, Quinton Hosley 9, Łukasz Seweryn 4, Zbigniew Białek 3, Milos Lopicic 0.
Rosa: Slavisa Bogavac 27, Nic Wise 23, Mateusz Jarmakowicz 15, Hubert Radke 9, Slaven Cupkovic 7, Piotr Kardaś 6, Kim Adams 6, J.J. Montgomery 4, Jakub Zalewski 3, Ronald Dorsey 0, Jakub Schenk 0.