Mariusz Niedbalski (trener Trefla Sopot): Spodziewałem się, że będzie ciężko w Tarnobrzegu. Wiele dobrych drużyn tu poległo, ale nie spodziewałem się takiej gry swojej drużyny. Zagraliśmy fatalnie, tragicznie, najgorzej jak tylko można. W zasadzie w żadnym elemencie nie podjęliśmy walki z drużyną Jeziora. Zostaje mi tylko pogratulować trenerowi Szczubiałowi i jego podopiecznym. Nas czeka ciężki powrót do domu i analiza tego spotkania. Mam nadzieję, że nie zagramy już tak w kolejnym meczu.
Kurt Looby (zawodnik Trefla Sopot): Nie zaczęliśmy tego meczu dobrze, co sprawiło, że potem musieliśmy dać z siebie więcej. Niestety nie zrobiliśmy tego. Nie mieliśmy odpowiedzi na tak intensywną grę gospodarzy.
Dariusz Szczubiał (trener Jezioro Tarnobrzeg): Gratuluję zespołowi, gratuluję moim zawodnikom tego, że zagrali tak walecznie i ambitnie. Wytrzymaliśmy na równym poziomie tempo, jakie sami sobie narzuciliśmy. Nie było w tym meczu większych dołków, cały mecz mieliśmy parę punktów więcej i inicjatywa była po naszej stronie. Trochę się obawiałem, bo zabrakło nam w tym meczu Doaksa. Była mała rotacja na pozycjach podkoszowych, ale dziś zawodnicy zagrali bardzo inteligentnie. Można powiedzieć, słyniemy z tego, że nasi wysocy łapią sporo fauli. Z Treflem tego nie było, co znacznie nam pomogło. Świetnie walczyli, ambitnie zbierali piłki i sprytnie zdobywali punkty. Super mecz z naszej strony. Nie byliśmy faworytem, co jest zrozumiałe. Goście mieli szansę wskoczyć na pozycję lidera. Byliśmy lepsi nie tylko w elementach gry, ale przede wszystkim fizycznie. Może długa podróż ich tak zmęczyła, może gorszy dzień. Zagraliśmy mądrze i bardzo skutecznie.
Dawid Przybyszewski (zawodnik Jeziora Tarnobrzeg): Ta wygrana bardzo nas cieszy. Pokazaliśmy serce do gry, walczyliśmy od pierwszej do ostatniej minuty. Nie było słabszych momentów, co jest bardzo ważne. Być może trochę zaskoczyliśmy rywala, który nie potrafił się z tego pozbierać. Zagraliśmy na świetnym poziomie z drużyną, która pretenduje do tytułu mistrzowskiego.