Kamil Chanas: Chcemy przeprosić kibiców

Anwil Włocławek bez większych problemów pokonał w Zielonej Górze miejscowy Stelmet 90:59. Mecz ten nie ułożył się po myśli Kamila Chanasa, który spotkanie zakończył bez dorobku punktowego.

- Na gorąco nie mogę powiedzieć, co się wydarzyło. Przegraliśmy mecz, graliśmy słabiej. Anwil był zdecydowanie lepszy pod każdym względem. Chcemy przeprosić kibiców za to, co się stało. Ludzie wydają pieniądze, a my ich szanujemy i to nie jest tak, że mamy to, że tak powiem, w d.... Ten mecz po prostu tak się ułożył - powiedział tuż po meczu Kamil Chanas.

Faworytem meczu Stelmet - Anwil wydawali się być gospodarze, którzy w ostatni piątek pokonali grającego we własnej hali, aktualnego lidera TBL PGE Turów Zgorzelec. Tym bardziej dziwi bardzo słaba postawa podopiecznych Mihailo Uvalina w starciu z włocławianami. - Różne rzeczy się zdarzają. Cóż, nam się to przytrafiło. Mam nadzieję, że to był ostatni raz - dodał.

Kolejny mecz w fazie "szóstek" zielonogórzanie rozegrają w niedzielę. Wtedy to zmierzą się w Słupsku z Energą Czarnymi. - Teraz każdy chce iść do domu i przemyśleć sprawy. W Słupsku każdy będzie chciał się zrehabilitować - zakończył rzucający obrońca.

- Przyczyna porażki? Ona jest bardzo prosta. Po prostu Anwil częściej trafiał do kosza niż my. Nie chcę tak na "gorąco" oceniać postawy zespołu w środowym spotkaniu, musimy to wszystko przeanalizować - ocenił Quinton Hosley.

Komentarze (14)
TomekBO
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Kamil przeprasza hmm, a może ta porażka to jednak taktyka jak to napisał jeden z kibiców ZG, tylko w kierunku władz klubu by za czeli płacić wypłatę :))) 
michalzg
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to zacznij Chanas grac !!! zawsze to samo po wtopach, teraz po blamazu to samo, "rywal byl lepszy, czesciej i celniej trafial itp" i po co mam tego sluchac? wezcie sie do roboty, zwlaszcza kapi Czytaj całość
avatar
Stelmet ZG
13.03.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Porażka nie do wybaczenia bo owszem można przegrać ale trzeba pokazać choć trochę chęci do gry, nawet gdy rywal ma "dzień konia" a dziś nie było nawet odrobinki zaangażowania w gre, szczególnie Czytaj całość
avatar
karolazg
13.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
szkoda tylko, że przytrafiło się to już któryś raz...
ale damy radę! ;) 
avatar
panAs1801
13.03.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Zawsze będziemy z Wami!!! Zastal !!!!