Elmedin Omanić: Katarzynki wykonały wszystkie założenia

Po zakończeniu rywalizacji z Liderem Pruszków trener Elmedin Omanić nie ukrywał radości z awansu do ligowego półfinału. Zdaniem szkoleniowca Energi Toruń jego podopieczne zagrały świetne zawody.

Łukasz Łukaszewski
Łukasz Łukaszewski

Energa Toruń piąty raz w tym sezonie pokonała Matizol Lider Pruszków. Torunianki odskoczyły rywalkom już w drugiej kwarcie. Pruszkowianki nie dały już rady odrobić strat i zakończyły przez to ligowy sezon. - Myślę, że dziewczyny zagrały naprawdę rewelacyjne zawody. Oprócz kilku minut w czwartej kwarcie, gdzie pomyślały, że jest po meczu. Wykonały wszystkie założenia. Długo przygotowywaliśmy się do tego pojedynku. Naprawdę się cieszę, że wygraliśmy w tym sezonie aż 5 razy z tak silnym zespołem jak Matizol Lider Pruszków. Dla mnie to jest trzecia drużyna całej ligi, która ma 11 zawodniczek do grania - powiedział po zakończeniu spotkania trener Elmedin Omanić.

W sobotnim meczu debiut w FGE zanotowała Brittany Spears. Amerykanka jest w Toruniu od początku sezonu, ale w przedsezonowym turnieju sparingowym doznała urazu po którym musiała pauzować od gry w koszykówkę. – Zrobiliśmy taką niespodziankę. Sama Brittany nie spodziewała się, że dziś wejdzie na parkiet. Z jej kolanem nie jest jeszcze wszystko w idealnym porządku, za kilka tygodni będzie się czuła jeszcze lepiej i pomoże nam w następnych spotkaniach - stwierdził szkoleniowiec "Katarzynek".

Koszykarki Energi Toruń są już w ligowym półfinale, ale o ten awans nie było łatwo. Torunianki w trakcie sezonu borykały się ze sporymi problemami. Nie powstrzymały one jednak Katarzynek. - Pan Adam Prabucki mówił o tym, jak ciężko było im zbudować zespół. Matizol Lider Pruszków ma cztery amerykanki, jedenaście koszykarek do grania. My dopiero w środę pierwszy raz poćwiczyliśmy pięć na pięć. Poprosiliśmy Agatę Gajda, żeby przyszła do nas na trening. Mieliśmy trudną sytuację, ale teraz jesteśmy mocniejsi - zauważył bośniacki trener drużyny z Torunia.

W następnej rundzie play-off torunianki zmierzą się z CCC Polkowice. Podopieczne Jacka Winnickiego spisują się w tym roku wyśmienicie i zdołały awansować do Final Eight Euroligi kobiet. Czy Katarzynki pokuszą się o niespodziankę w tej rywalizacji? - To, co zrobiliśmy dotychczas jest już sukcesem. Jeśli osiągniemy coś więcej to będzie bonus. Postaramy się zrobić w pierwszym meczu jakąś niespodziankę, z każdym możemy zagrać dobrze. Nie chcemy stracić ewentualnej szansy na brąz. Powalczymy trochę z CCC Polkowice, zrobimy im dobry sparing i zobaczymy, co dalej - odpowiedział na koniec rozmowy Elmedin Omanić.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×