Będzie to trzecia konfrontacja obu drużyn w obecnym sezonie. W Tarnobrzegu lepsze okazało się Jezioro, które pokonało kołobrzeżan 94:90. Kotwica Kołobrzeg zrewanżowała się na własnym parkiecie pokonując podopiecznych Dariusza Szczubiała 86:77. Kotwica w tym sezonie wygrywała wyłącznie na własnym parkiecie. Drużyna Mariusza Karola nie ma już szans na awans do najlepszej ósemki, ale z pewnością będzie chciała opuścić ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Gospodarzom po ostatnim blamażu w Gdyni mobilizacji braknąć nie powinno. Władze klubu w związku ze słabymi wynikami drużyny postanowiły ukarać zawodników finansowo. - Moi zawodnicy spuścili z tonu i mimo wcześniejszych rozmów taki stan dalej się utrzymuje. Niektórzy zawodnicy zachowują się nie fair w stosunku do innych, którzy tutaj pracują, a także całego klubu - powiedział dla naszego portalu opiekun Kotwicy.
Mecz z Kotwicą jest jednak dużo ważniejszy dla Jeziora Tarnobrzeg. Tarnobrzeżanie skomplikowali sobie sytuację przegrywając dwa mecze na własnym parkiecie. Do tej pory w całym sezonie Jeziorowcy wygrali zaledwie dwa spotkania na wyjeździe. Ostatni mecz rozegrany poza Tarnobrzegiem pokazał jednak, że podopieczni trenera Szczubiała mogą także wygrywać na parkietach rywali. - Mam nadzieję, że przełamaliśmy się na wyjeździe w Gdyni i będzie lepiej. Nie graliśmy od tego czasu poza naszą halą więc to się dopiero okaże. Przez 40 minut na pewno będziemy walczyć i starać się poprawić naszą sytuację. Nie można grać falami, trzeba pewne rzeczy przeanalizować - mówi Xavier Alexander.
Jezioro nie może sobie pozwolić na to, by powtórzył się scenariusz z grudniowego spotkania obu drużyn w Kołobrzegu. Zespół z Podkarpacia zagrał fatalnie do przerwy, mimo ambitnej pogoni nie udało się już jednak wygrać. - Na szczęście Koszalin też przegrał. Jeden punkt to żadna różnica. Boli trochę, że nie wykorzystaliśmy potknięć rywala. Mecze z Kotwicą i w Koszalinie są dla nas kluczowe. Najważniejsza jest obrona. Musimy powstrzymywać lepiej rywali, nie można dać im tyle swobody. W grudniu przegraliśmy w Kołobrzegu na własne życzenie. Odskoczyli nam, ale wróciliśmy do gry. Pod koniec jednak zapłaciliśmy za tę pogoń. Teraz musi być inaczej. Nie możemy im pozwolić zagrać z taką skutecznością jak wtedy. Póki co o spotkaniu z AZS-em nie myślimy - analizuje Christopher Long.
W Kotwicy w obecnym sezonie jest wiele zmian w składzie. W ostatnim czasie drużynę Mariusza Karola wzmocnili Jessie Sapp i Łukasz Wichniarz. Z zespołem pożegnał się natomiast Francis Jonathan Han. Z powodu kontuzji w tym sezonie nie zagrają już Wojciech Złoty i Piotr Niedźwiedzki. Dla trenera z pewnością nie jest to komfortowa sytuacja. Ciągle roszady nie pomagają się zgrać i zbudować w drużynie odpowiedniej atmosfery. Kołobrzeżanie wiedzą jednak, że mają coś do udowodnienia swoim kibicom. - Kotwica gra w tej chwili o 10 miejsce, które jest dla nas bardzo ważne. Słyszałem, że ważne jest to, aby nie być na miejscu 11 i 12, więc absolutnie gramy o tę pozycję - tłumaczy Karol.
Wydaje się, że będzie to typowy mecz bez faworyta. Goście w tym sezonie nie zachwycają na wyjazdach. Kotwica natomiast wygrywała wyłącznie u siebie. Pokazuje to, że każdy wynik w tym spotkaniu jest możliwy i żadne rozwiązanie nie będzie można uznać za zaskoczenie. Jezioro musi zagrać w inny sposób niż w ostatnich meczach, jeśli chce przedłużyć swoje szanse na awans do ósemki. - To kwestia zespołowości. Najlepsze mecze gramy, gdy gramy zespołowo i dzielimy się piłką. Za dużo było głupich akcji jeden na jeden i niepotrzebnych rzutów. Lubimy grać szybko, ale trzeba przy tym grać zespołowo. W Kołobrzegu właśnie tak musimy się zaprezentować - przyznaje Xavier Alexander.
Ciekawie zapowiada się rywalizacja na rozegraniu, w której Christopher Long zmierzy się z Corey'em Jeffersonem. Trener Szczubiał liczy, że po słabym meczu z Rosą wysoką dyspozycję potwierdzi J.T. Tiller. Z dobrej strony z pewnością będą chcieli pokazać się Dawid Przybyszewski, który w przeszłości grał w Kotwicy oraz Rafał Rajewicz, który w sezonie 2010/2011 bronił barw tarnobrzeskiej drużyny. Pod koszem rywalizować będą Demetrius Brown i Nicchaeus Doaks. Wiele zależeć będzie od dyspozycji najlepszych strzelców obu drużyn. Postawa Seana Mosley'a i Jakuba Dłoniaka i ich pojedynek może być kluczowy dla losów całego spotkania.
Spotkanie Kotwica Kołobrzeg - Jezioro Tarnobrzeg zostanie rozegrane w czwartek 28 marca o godzinie 19:00 w Hali Milenium Kołobrzegu.