Trener Śląska: Uniknąć niebezpieczeństwa dekoncentracji w fazie play-off

Czy seria 25 zwycięstw oraz przewaga własnego boiska w fazie play-off może mieć w ogóle jakieś minusy? Może, przynajmniej w kwestii koncentracji, zdaje się twierdzić trener Śląska Wrocław.

Tomasz Jankowski jest bardzo zadowolony z dotychczasowych osiągnięć swojej ekipy, ale jasno podkreśla, że najważniejszym celem jest awans do ekstraklasy. W tym celu drużyna wybrała się w ubiegłym tygodniu na mini obóz przygotowawczy w Brzegu.

- Ten wyjazd był bardzo potrzebny. Zawsze może istnieć niebezpieczeństwo, że zespół, który wygrywa tak często i zdecydowanie, może się rozluźnić, może pojawić się myśl, że faza play-off będzie równie łatwa. Potrzebowałem odskoczni, która odetnie w jakiś sposób rundę zasadniczą od post-sezonu, zwłaszcza, że ostatnio byliśmy bardzo osłabienie kontuzjami i chorobami, więc drużyna miała okazję, żeby znów się zintegrować. Urazów oczywiście nie planowałem, ale spędziliśmy ten czas pożytecznie - wyjaśniał trener.

Wśród wrocławskich kibiców i przedstawicieli mediów pojawiały się obawy, czy w związku z taką dominacją w rundzie zasadniczej i rekordowej serii 25 wygranych, w szeregi zespołu nie wkradnie się dekoncentracja. Takie spekulacje krótko ucina trener Jankowski. - Ja jestem bardzo spokojny. Widziałem, jak gramy, widziałem nasze treningi i wiem, że będzie dobrze.

Równie spokojny nie jest natomiast dyrektor Michał Lizak. - Ja będę spokojny dopiero, kiedy wygramy dziewiąte spotkanie, co będzie oznaczało, że pokonamy trzech rywali w serii i awansujemy do ekstraklasy. Wtedy przyjdzie czas na spokój (...) Planu B nie ma. Nikt o nim nie myśli, nikt się na nim nie zastanawia. Ten zespół funkcjonuje w systemie zero-jedynkowym - albo sukces, albo porażka. Nikt nie myśli o żadnych rozwiązaniach pośrednich.

Zobacz, co miały do powiedzenia inne legendy Śląsk Wrocław o zbliżającej się wielkimi krokami fazie play-off:

Komentarze (2)
avatar
Rafał Witas
3.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wszystko fajnie-pieknie, tylko co wtedy, jesli powinie sie noga i Slask nie wygra ligi? Wykupienie ''dzikusa'' bedzie chyba jedynym, aczkolwiek ''haniebnym'' rozwiazaniem. 
barakuda
3.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
System zero-jedynkowy. Ładne określenie. Takie nastawienie ma swoje plusy ale ma i minusy. W skrócie Śląsk w każdym meczu musi a rywal może. Jeśli zespół jest silny psychicznie da radę ale jeśl Czytaj całość