Nuggets wyrównali klubowy rekord!

Washington Wizards ograli niespodziewanie na własnym parkiecie Indianę Pacers, a Spurs po zwycięstwie nad Hawks odzyskali panowanie na zachodzie. Klubowy rekord wyrównali natomiast Denver Nuggets.

Drużyna z Indiany po porażce w stolicy Stanów Zjednoczonych najprawdopodobniej straciła szansę na wyprzedzenie w sezonie zasadniczym New York Knicks. Pacers odstawali od Wizards przez całe spotkanie, a poziom utrzymywał tylko Roy Hibbert, który zdobył 25 punktów i 10 zbiórek.

- Jesteśmy zmęczonym zespołem. To nie jest usprawiedliwienia, ale naprawdę wyglądamy na zmęczonych. Musimy znaleźć sposób żeby się zregenerować - mówił po meczu Frank Vogel, trener przegranej drużyny.

Miejscowych z Verizon Center do 29. triumfu w sezonie poprowadził John Wall. Utalentowany, atletyczny rozgrywający uzbierał tym razem imponujące 37 punktów, do czego dorzucił 5 asyst i 4 zbiórki. 15 "oczek" z ławki zaaplikował rywalom jeszcze Kevin Seraphin.

***

Denver Nuggets nie zwalniają tempa. Drużyna z Kolorado wygrała właśnie po raz 20. z rzędu na własnym parkiecie i wyrównała rekord klubowy, ustanowiony w 1985 roku (09.01-30.03). W trwających rozgrywkach Pepsi Center niezdobyte zostało od 18 stycznia, a passa cały czas trwa.

Pierwsza kwarta nie zwiastowała problemów Houston Rockets, które w kolejnych odsłonach przybierały na sile. Bryłki dominowały na parkiecie, a aż siedmiu zawodników zakończyło spotkanie z powyżej dziesięcioma punktami na koncie. Warto odnotować, że 17 punktów z ławki uzbierał mniej znany szerszej publiczności - Evan Fournier. 18 "oczek", 14 asyst i 7 zbiórek zapisał na swoim koncie natomiast niesamowicie produktywny Andre Iguodala.

- Mamy bardzo głęboki zespół, każdy jest w stanie wnieść coś dobrego na parkiet - twierdzi Wilson Chandler, który po kontuzji Danilo Gallinari'ego zadomowi się w wyjściowej piątce swojej drużyny.

Po stronie przegranych zaledwie 2 z 10 rzutów z gry trafił James Harden, a najlepszym strzelcem okazał się Jeremy Lin, autor 23 punktów. Rakiety poległy po raz 34. w sezonie zasadniczym i oddalili się od szóstych w Konferencji Zachodniej - Golden State Warriors.

Wyniki:

Washington Wizards - Indiana Pacers 104:85 (31:26, 20:22, 26:18, 27:19)
Wizards: Wall 37, Seraphin 17, Webster 13.
Pacers: Hibbert 25, Green 13, West 12.

Brooklyn Nets - Charlotte Bobcats 105:96 (29:23, 24:31, 30:21, 22:21)
Nets: Williams 32, Lopez 19, Blatche 16.
Bobcats: Gordon 27, Henderson 22, Pargo 12.

Miami Heat - Philadelphia 76ers 106:87 (33:18, 17:28, 27:30, 29:11)
Heat: James 27, Lewis 14, Cole 13.
76ers: Holiday 18, Turner 14, Hawes 11.

Minnesota Timberwolves - Detroit Pistons 107:101 (33:25, 28:30, 20:23, 26:23)
Timberwolves: Barea 20, Pekovic 20, Williams 14.
Pistons: Knight 25, Stuckey 20, Monroe 16.

Milwaukee Bucks - Toronto Raptors 100:83 (26:16, 35:26, 19:13, 20:28)
Bucks: Ellis 22, Jennings 16, Sanders 12.
Raptors: Anderson 14, Acy 13, DeRozan 12, Valanciunas 12.

San Antonio Spurs - Atlanta Hawks 99:97 (21:20, 30:20, 22:29, 26:28)
Spurs: Duncan 31, Leonard 23, Blair 11.
Hawks: Jenkins 23, Scott 22, Johnson 14.

Denver Nuggets - Houston Rockets 132:114 (25:35, 39:21, 38:27, 30:31)
Nuggets: Brewer 22, Chandler 21, Iguodala 18.
Rockets: Lin 23, Harden 14, Jones 13.

Komentarze (3)
avatar
Detax
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
L.A Lakers! 
Ursus.61
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaskakują mnie Indiana i Denver. Nie mają wielkiej gwiazdy w swoim zespole a są czołowymi drużynami w NBA. Ja chciałbym aby awansowały tak:
Miami Heat
New York Knicks
Atlanta Hawks
Chicago Bulls 
avatar
Aporty
7.04.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Aż strach się bać jakby wyglądały staty Jamesa gdyby grał więcej minut;p A na wschodzie wydaje się, że pary się już uformowały Miami Milwaukee New York- Boston Indiana- Atlanta Brooklyn- Chica Czytaj całość