Billups pali się do gry

Doświadczony rozgrywający, który leczy kontuzję pachwiny, chciałby pomóc swojemu zespołowi jeszcze przed rozpoczęciem play-offów.

36-letni zawodnik zmaga się w tym sezonie z różnymi urazami. Z tego powodu wybiegł na boisko w zaledwie 20 spotkaniach swojego zespołu. Powoli jednak dochodzi do zdrowia i szykuje się na występy już w najbliższych spotkaniach. - Czuję się coraz lepiej. Mam nadzieję, że zagram jeszcze zanim skończy się sezon zasadniczy. Chcę grać w każdym meczu. Jeśli ostatecznie nie będzie mi dane wrócić przed play-offami, jakoś to zaakceptuje. Fajnie byłoby jednak pojawić się kilka razy na parkiecie jeszcze przed tą decydującą fazą rozgrywek - powiedział Chauncey Billups.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Sytuacja ze zdrowiem Billupsa jest frustrująca zarówno dla samego zawodnika, jak i jego drużyny. Trener Los Angeles Clippers przyznał jednak, iż gracz ten jest na tyle doświadczonym koszykarzem, że jeśli tylko powróci do gry, to automatycznie wpasuje się do zespołu.

- To ciężkie dla niego, lecz także ciężkie dla nas, gdyż nie ma zachowanej żadnej ciągłości. Kontuzje to jednak część tego sportu. Mam nadzieję, że Chauncey dojdzie do siebie na te ostatnie mecze sezonu zasadniczego i będziemy mogli złapać trochę odpowiedniego rytmu. Zawsze jesteś lepszy, kiedy masz przy sobie Billupsa. Nie tylko jeśli chodzi o siłę fizyczną zespołu, lecz także mentalną, której on zdecydowanie dodaje - stwierdził szkoleniowiec L.A. Clippers, Vinny Del Negro.

Źródło artykułu: