Po dwóch porażkach z rzędu - z Anwilem Włocławek oraz Treflem Sopot, Stelmet Zielona Góra odniósł przekonujące zwycięstwo nad Asseco Prokomem Gdynia. Co prawda zielonogórzanie słabo rozpoczęli to spotkanie, ale w trzeciej kwarcie włączyli przysłowiowy piąty bieg i odjechali obecnym mistrzom Polski. Zapytaliśmy Kamila Chanasa, dlaczego ta forma Stelmetu jest taka nierówna? - Nie wiem z czego to wynika. Sami się nad tym głowimy, ale świadczy też to o tym, że spore rezerwy w nas drzemią i trzeba je uruchomić. Prawda jest taka, że jak się je uruchomi to trudno jest z nami grać, a tym bardziej wygrać. Mam nadzieję, że zaprocentuje to w play-offach. Trzeba budować cały sezon formę cały czas, nie ma co ukrywać, że play-offy są najważniejsze - uważa kapitan Stelmetu.
Nie da się ukryć, że ekipa Stelmetu Zielona Góra wywołuje w tym momencie najwięcej emocji wśród wszystkich ekip w TBL. - Jest bardzo dużo zamieszenia wokół naszego klubu. Mamy doświadczony zespół, każdy z nas gdzieś już wcześniej grał. Czasami jest tak, że jeden za dużo powie, drugi za mało, ale cały czas się coś kręci. To przyczynia się do tego, że wokół naszej drużyny jest tyle kontrowersji. Jednym się to podoba, a drugim nie. Kiedyś słyszałem takie dobre powiedzenie: "Nie ważne co piszą, ważne, żeby pisali" - ocenia Kamil Chanas.
Kapitan Stelmetu cieszy się, iż wokół klubu tyle się dzieje, ale apeluje, aby skoncentrować się na swojej pracy, czyli wygrywaniu spotkań. - Fajnie, że coś się dzieje, ale skupmy się na wygrywaniu meczów. To powinien być nasz priorytet - kończy Chanas.
doświadczony zespół, każdy z nas gdzieś już wcześniej grał." no kur.a inne zespoły to z ulicy
Turów Zgorzelec sialalala hej!
Czarno – zielone to barwy niezwyciężone!
Polska się chowa w cieniu TUROWA!
W górę serca bo Turów wygra mecz, bo Turów wygr Czytaj całość