Kolektyw siłą kołobrzeżan

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jak zauważa Sean Mosley, zespołowość była największym atutem kołobrzeżan w wygranym spotkaniu z Rosą Radom. Jego pogląd podziela jeden z dwóch najlepiej punktujących Kotwicy, Jarosław Zyskowski.

Sean Mosley zna klucz do sukcesu w piątkowym spotkaniu z Rosą. - Zagraliśmy dobrze jako drużyna, stanowiliśmy jedność na parkiecie - uważa. Zawodnicy z Kołobrzegu nie zniechęcili się tym, że przez prawie całe czterdzieści minut musieli odrabiać straty. - Rywal prowadził przez niemal cały mecz, ale w końcówce "przełamaliśmy" go, osiągnęliśmy przewagę w najbardziej odpowiednim momencie i mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa - podkreśla Amerykanin.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Świetne w wykonaniu Czarodziejów z Wydm były zwłaszcza końcowe minuty. - Powiedzieliśmy sobie, że musimy być bardziej agresywni w ostatnich pięciu minutach spotkania. Tak też się stało, więc automatycznie przełożyło się to na ofensywę - tłumaczy.

Zapytany o zmianę trenera i wpływ tego ruchu na postawę swoją i kolegów, odpowiedział: - Teraz stanowimy jeszcze większy kolektyw. Genezę takiej odmiany wyjaśnia Jarosław Zyskowski junior. - Grzesiu (Arabas-przyp.red.) powiedział nam, abyśmy niczym się nie przejmowali, mieli radość z gry. Gramy bez żadnej presji -podkreśla jeden z dwóch najlepszych strzelców Kotwicy w tym pojedynku (16 "oczek" na koncie).

Radość z wygranej wydaje się w pełni uzasadniona. - To nasze pierwsze zwycięstwo na wyjeździe i pierwsze z radomianami - przypomina Zyskowski. Kołobrzeżanie mogą jeszcze bardziej poprawić sobie humor, wygrywając w niedzielę z Jeziorem Tarnobrzeg.

Niski skrzydłowy żałuje nieudanych rozgrywek. - Cieszymy się z tej wygranej, szkoda tylko, że tak późno, bo w samej końcówce zmagań. Przyjechaliśmy tutaj walczyć i wygrać. Mamy jeszcze jedno spotkanie, mam nadzieję, że także uda nam się wygrać i miło zakończyć ten sezon - mówi.

Dla Seana Mosleya liczy się przede wszystkim zespołowość
Dla Seana Mosleya liczy się przede wszystkim zespołowość
Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
soczystybanan
21.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Arabas= nowa lepsza jakość. Szkoda że tak późno... 3 zwycięstwa pod rząd, w tym pierwsze na wyjeździe... Brawo :)  
avatar
szymon116
21.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Kolektyw owszem, od przejęcia drużyny przez Arabasa, szkoda tylko, że w Kolobrzego tak długo czekali na " zwolnienie lekarskie" Karola. Szkoda drużyn z dołu tabeli bo i Kotwica i Rosa sporo str Czytaj całość