Przegrana 81:83 była pierwszą porażką Rosa z Kotwicą w tym sezonie. Do piątku beniaminek mógł pochwalić się bilansem 3-0 z kołobrzeską drużyną. Wygraną Czarodzieje z Wydm zapewnili sobie w ostatnich minutach spotkania. - Po zaciętej końcówce przegraliśmy mecz. Kotwica zagrała skutecznie w tym fragmencie. Grali pod faule, wykorzystali wszystkie cztery rzuty wolne. My odpowiedzieliśmy, doprowadziliśmy do remisu, ale się nie udało - Jakub Zalewski komentuje kluczowe momenty tego starcia.
Na pomeczowej konferencji prasowej Wojciech Kamiński poinformował, iż rzucający przystąpił do tego pojedynku z kontuzją nogi. - We wtorek podkręciłem staw skokowy. Cały czas odczuwam ból w kostce. Zrobiliśmy z nią wszystko, co mogliśmy. Udało mi się wejść w drugiej połowie i zagrać - ujawnia sam zawodnik.
Zalewski daleki jest od prób oceny kończących się, premierowych rozgrywek na poziomie TBL w wykonaniu beniaminka. - Ciężko to robić tak na gorąco, tym bardziej po przegranym spotkaniu dwoma punktami. Mogło być lepiej, ale kilka meczów, tak jak z Kotwicą, przegraliśmy pechowo, jednym czy dwoma punktami, także po dogrywce - mówi.