Bez rozgrywających - relacja z meczu MOSiR Krosno - AZS Kutno

By wyłonić zwycięzcę w rywalizacji MOSiR Krosno z AZS Kutno potrzebne będzie kolejne spotkanie. W trzecim pojedynku obu drużyn lepsi okazali się goście.

Na przebieg sobotniego meczu ogromny wpływ miały dwie sytuacje z pierwszej połowy. Już w pierwszej kwarcie, przy prowadzeniu krośnian kostkę skręcił podstawowy rozgrywający gospodarzy - Kamil Łączyński. Od tego momentu lepiej zaczęli grać goście, którzy wykorzystywali brak byłego reprezentanta Polski.

Kutnianie zdominowali spotkanie i stopniowo powiększali swoją przewagę. Na minutę przed końcem pierwszej połowy groźnego urazu biodra doznał Rafał Glapiński. Rozgrywający krośnieńskiej ekipy opuścił halę na noszach dopiero w trakcie przerwy.

Druga połowa przebiegała pod dyktando gości, którzy kontrolowali wynik spotkania. Za rozgrywanie w drużynie Dusana Radovica wziął się Dariusz Oczkowicz, ale nie radził sobie najlepiej w tej roli. W czwartej kwarcie Orkę zmienił Łukasz Szczypka. Krośnianom brakowało pomysłu na przeprowadzenie skutecznych akcji. Dopiero w końcówce MOSiR zniwelował stratę do AZS. Ostatecznie starcie zakończyło się wygraną kutnian 76:61.

Brak dwójki rozgrywających był bardzo widoczny w szeregach krośnieńskiego klubu. Obu zabraknie w niedzielnym pojedynku. - Zostaliśmy bez rozgrywającego, ale myślę, że Darek Oczkowicz i Łukasz Szczypka wezmą na swoje barki rozgrywanie piłki. Nieraz Darek grał na jedynce i myślę, że sobie poradzimy - powiedział Marcin Salamonik.

Jeden z liderów krośnian jest jednak optymistą przed niedzielnym starciem. - Przytrafiłe się nam taki mecz w pierwszej rundzie z Dąbrową i przytrafił się w drugiej. Przy tylu meczach w krótkim odstępie czasu może zdarzyć się słabe spotkanie. Z Dąbrową jeszcze gorzej wyglądało i w ciągu dwóch dni potrafiliśmy się wziąć w garść i zagrać bardzo dobre zawody. Wydaje mi się, że nie stoimy na straconej pozycji. Wolimy majówkę spędzić w Krośnie - przyznał Sali.

W ekipie Jarosława Krysiewicza z dobrej strony pokazało się kilku zawodników. Dzięki temu trener gości w końcówce meczu mógł dać odpocząć swoim najlepszym graczom.

Czwarte spotkanie obu zespołów rozegrane zostanie w niedzielę w Krośnie. Jego początek wyznaczono na godzinę 18:00.

PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno - AZS WSGK Polfarmex Kutno 61:76 (16:21, 15:23, 12:20, 18:12)

MOSiR: Pisarczyk 14, Paul 12, Adamczewski 8, Łączyński 7, Salamonik 7, Cielebąk 6, Szczypka 3, Glapiński 2, Oczkowicz 2.

AZS: Dłuski 14, Jakóbczyk 13, Glabas 11, Kwiatkowski 11, Małecki 9, Bręk 6, Szwed 6, Rduch 4, Maciejewski 2.

Stan rywalizacji: 2:1 dla PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno

Komentarze (17)
barakuda
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Absolutnie masz rację - to jest sport a Krosno to druzyna waleczna. Jeśli kutnianie choćby przez sekundę pomyślą sobie że już w wyniku pecha Krosna są w finale to to się na nich może okrutnie z Czytaj całość
Fan Krosno
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja od początku piszę, że wszystko było w sportowej walce o piłkę, nikt nikogo umyślnie nie kontuzjował, dla mnie takie teorie spiskowe to bzdury. Może przesadziłem ze stwierdzeniem "brutalny fa Czytaj całość
avatar
adorato
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
trochę trzeba poczekać aż emocje opadną, wiadomo jak to jest cios dla wszystkich, że zespół w tak ważnym momencie nie może pokazać swoich możliwości bo wypadają mu 2 jedynki:( emocje emocje ale Czytaj całość
avatar
kutnokibic
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
podpisuje sie pod slowami barakudy. W zdarzeniach w wyniku ktorych doszlo do kontuzji zawodnikow krosna nie bylo zadnej umyslnosci. Jezeli chodzi o glapinskiego to do kontuzji doszlo w wyniku s Czytaj całość
avatar
adorato
28.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pozdro! i dozo:) pewnie w kolejnym sezonie!