Stelmet zdobędzie mistrzostwo - rozmowa z Marcinem Dutkiewiczem, kapitanem Energi Czarnych Słupsk

Energa Czarni zakończyli tegoroczny sezon Tauron Basket Ligi. - Mieliśmy wiele wzlotów i upadków - mówi w rozmowie z naszym portalem, Marcin Dutkiewicz, kapitan słupszczan.

Michał Żurawski: Ostatni mecz ze Stelmetem wam kompletnie nie wyszedł. Chyba za bardzo chcieliście i ta ogromna chęć sprawienia sensacji związała wam nieco ręce.

Marcin Dutkiewicz: W tym momencie nie ma co już nad tym gdybać, co by było gdyby. Zagraliśmy najgorszy mecz w play offach i tego już nic nie zmieni. Może chcieliśmy za bardzo i za szybko wygrać? Może się już przed meczem wypaliliśmy psychicznie? Nie wiadomo. Szkoda po prostu, bo była szansa sprawienia niespodzianki.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Sezon dobiegł końca. Jaki twoim zdaniem był on dla Energi Czarnych Słupsk?

- Myślę, że mimo odpadnięcia w pierwszej rundzie play offów, można sezon uznać za w miarę udany. Mieliśmy wiele wzlotów i upadków. W trakcie rozgrywek byliśmy nawet poza górną szóstką, jak i przez trzy kolejki liderem. Zmiana trenera, kontuzje, choroby... Jednak jako zespół,w którym wytworzyła się super atmosfera, zdolni byliśmy przejść przez to wszystko razem. I to było super! Byliśmy dla siebie wzajemnym wsparciem, i na parkiecie i poza boiskiem.

Wspomniałeś o tym, że przeżywaliście wiele wzlotów i upadków. Z czego wynikało to, że nie potrafiliście przez dłuższy okres prezentować wysokiej i równej dyspozycji?

- Te turbulencje, o których wspomniałem wcześniej, wynikały z wielu czynników. Nie można przez cały sezon tylko wygrywać, bądź tylko przegrywać. Zawsze jest różnie. Po etapie szóstek mieliśmy trochę mniej szczęścia, trafiając na Stelmet, jednak jako zespół pokazaliśmy charakter i wolę walki.

Ten sezon udowodnił po raz kolejny, jak wielkim fachowcem jest Andrej Urlep. Zaczął prowadzić wasz zespół w lutym i choć nie miał dużo czasu na poukładanie wszystkich niedociągnięć to widać było ogromną różnice na plus w waszej grze. Klub prowadzi z nim negocjacje na temat przedłużenia umowy. Uważasz, że zatrzymanie trenera Urlepa powinno być priorytetem klubu?

- Trenera Urlepa bardzo cenię i szanuję. Uważam, że powinien on być priorytetem dla klubu w nadchodzącym sezonie. Jednak to juz decyzja zarządu, którą w pełni respektuję.

Czy są jacyś zawodnicy, z którym chciałbyś szczególnie zagrać w Słupsku? Prawdopodobny wydaje się powrót twojego przyjaciela Mantasa Cesnauskisa, który w Stelmecie po przyjściu Łukasza Koszarka nie gra za wiele, a w Słupsku ma przecież dom i rodzinę.

- Tak, jak już wcześniej wspomniałem, to kto zagra w nowym sezonie w barwach Czarnych, jest tylko i wyłącznie decyzją klubu. Jeżeli doszłoby do powrotu Mantasa do Słupska, nie ukrywam, że byłbym bardzo zadowolony.

Marcin Dutkiewicz jest w miarę zadowolony z sezonu 2012/2013
Marcin Dutkiewicz jest w miarę zadowolony z sezonu 2012/2013

Jak będzie wypoczywał po trudach sezonu Marcin Dutkiewicz?

- Zawsze po zakończonym sezonie staram się spędzić jak najwięcej czasu z rodziną. Odpocząć psychicznie, jak i fizycznie. Wyłączyć się i nie myśleć o zeszłym oraz  nadchodzącym sezonie. Pierwsze dwa tygodnie będę chodził tylko na basen. Później rozpocznę małe przygotowania na stadionie i siłowni. Tak będzie właśnie wyglądał mój wypoczynek.

Na zakończenie nie mogę nie zapytać cię o końcowe rozstrzygnięcia w obecnym sezonie Tauron Basket Ligi. Kto twoim zdaniem zdobędzie mistrzostwo, a komu przypadnie brązowy medal?

Według mnie mistrzem zostanie Stelmet Zielona Góra, który pokona 4:2 PGE Turów. W meczach o brąz potrzebny będzie decydujący pojedynek, w którym wygra Anwil, zapewniając sobie wygraną 2:1 i medale z najmniej cennego kruszcu.

Źródło artykułu: