Zamieszanie z Hodgem punktem zwrotnym dla Stelmetu?

Stelmet Zielona Góra zaczyna prezentować się coraz lepiej. Wydaje się, że kluczowym momentem dla tej drużyny było zamieszanie z Walterem Hodgem na początku play off.

Stelmet Zielona Góra łatwo pokonał w półfinale AZS Koszalin 3:0. Zielonogórzanie mieli zdecydowanie większe problemy w ćwierćfinale, kiedy to mierzyli się z Energą Czarnymi Słupsk. Wówczas potrzebowali aż pięciu meczów, żeby zakończyć serię. Nie da się ukryć, że takim momentem przełomowym była sytuacja z Walterem Hodgem, którego działacze po pierwszym meczu z Czarnymi zawiesili w prawach zawodnika. W drugim meczu ćwierćfinałowym trener Mihailo Uvalin musiał sobie radzić bez Portorykańczyka, ale wówczas zespół bardzo dobrze zareagował i wygrał pewnie.

Następnego dnia doszło do kilku spotkań pomiędzy działaczami a zawodnikiem i jego agentem. Ważną kwestią było to, że cała drużyna wstawiła się za Walterem Hodgem. - Pojawiła się prośba ze strony zawodników o przywróceniu Waltera z powrotem do drużyny - mówił wówczas Tarek Khrais, agent zawodnika.

Jakiś czas temu na naszych łamach Łukasz Koszarek mówił, że Hodge to ważna część zespołu. - Nie mieliśmy za dużo czasu do myślenia, ponieważ gramy co dwa dni i każdy koncentrował się na robocie, która jest do wykonania. Brak Waltera spowodował, że inni gracze się zmobilizowali i otworzyli. To im pomogło, ale przez całe play-offy tak to nie będzie wyglądało. Cieszymy się, że Walter wrócił do nas. On jest częścią drużyny. Przegrywa i wygrywa z nami i tutaj się nic nie zmieniło - twierdził Koszarek.

Po całej "aferce" Hodge przestał wychodzić na parkiet w pierwszej piątce. Portorykańczyk był lekko sfrustrowany tym, że nie wie jaka jest jego pozycja w zespole. Przeplatał dobre mecze ze słabymi. Podobnie było w piątek, kiedy w pierwszej połowie uzbierał 13 punktów (6/7 z gry), a w drugiej odsłonie przestrzelił wszystkie sześć rzutów.

Walter Hodge kluczową postacią Stelmetu w finale?
Walter Hodge kluczową postacią Stelmetu w finale?

- Docieraliśmy się przez cały sezon. Może ktoś powiedzieć, że tym punktem zwrotnym było to zamieszenie z Walterem Hodgem. Stanęliśmy za nim murem i od tamtego czasu jakoś "idzie". Byliśmy w ciężkim położeniu na początku play off - tak sytuację z Hodgem po upływie czasu komentuje na łamach Radia Zielona Góra Kamil Chanas.

Jakiego Waltera Hodge'a zobaczymy w wielkim finale przeciwko Turowowi Zgorzelec? Pierwszy mecz już w najbliższą niedzielę, 26 maja.

Komentarze (9)
avatar
soczystybanan
20.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a tak swoją drogą, ciekawe co to była za ściśle tajna niespodzianka przygotowana przez Leończyka i Mielczarka, która miała zaskoczyć naszych graczy... 
s_imon
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Walt is the best!!! 
avatar
EugeniuszZG
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zaczyna się grillowanie atmosferki przez sf ponieważ cały tydzień do meczu - a "w środku" co? ...łejt de myYynyt 
avatar
Henryk
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A więc przejścia "nad poprzeczką" w drodze po tytuł Majstra ad 2013 Stelmeciakom życzę szczerze i pamiętajcie ,że zgoda buduje. 
kry
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Oby wszyscy byli skoncentrowni i waleczni jak w ubiegłym roku;przestancie "nakręcać" jakiś dziwnych nieporozumień z Walterem!;niczemu i nikomu to nie słuzy ! Walter był i jest naszym liderem !! Czytaj całość