W ostatnim czasie pojawiły się sygnały, że w przyszłym sezonie na parkietach Tauron Basket Ligi nie będziemy oglądać ekipy Startu Gdynia. Wszystko za sprawą decyzji Ryszarda Krauze, który wycofał się ze sponsorowania klubu. To spowodowało, że drużynie nie uda się najprawdopodobniej zgromadzić minimalnego budżetu na kolejny sezon.
Zawodnicy czekają na rozwój wydarzeń w klubie. Sami liczą na to, że będą mogli pozostać w Trójmieście na kolejny rok. - Na tę chwilę czekam na decyzję, co dalej ze Startem Gdynia, ale z drugiej strony mam wolną rękę, co do poszukiwania klubu. Jeżeli sytuacja będzie na tyle zła w Gdyni, to będę zmuszony zmienić barwy klubowe - mówi na naszych łamach Sebastian Kowalczyk, rozgrywający Startu Gdynia.
Ostatnio na naszych łamach informowaliśmy o tym, że Sebastianem Kowalczykiem zainteresowany jest Trefl Sopot, z kolei PGE Turów Zgorzelec obserwuje Macieja Kucharka.
Sytuacja Startu Gdynia ma się rozstrzygnąć w tym tygodniu. Jednakże szanse na to, że zobaczymy gdynian w przyszłym sezonie są bliskie zeru.