Przemysław Zamojski: Po cichu myślę o półfinale

Wtorek jest pierwszym dniem zgrupowania reprezentacji Polski przed wrześniowym Eurobasketem. - Zapowiada się wielka rywalizacja na poszczególnych pozycjach, szczególnie na obwodzie - mówi Zamojski.

W tym artykule dowiesz się o:

Statystycznie, sezon 2012/2013 był najlepszy w karierze Przemysława Zamojskiego. Gracz zaczynał w Treflu Sopot, ale sezon kończył już w Asseco Prokomie, do którego przeniósł się w grudniu, po tym jak w Sopocie pojawiły się spore opóźnienia w wypłatach. W Treflu "Zamoj" rzucał średnio 13,5 punktów, z kolei w Prokomie te średnie były jeszcze lepsze - 14,1 pkt. Sam zawodnik nie ukrywa tego, że przez całe wakacje mocno przygotowywał się do zgrupowania reprezentacji Polski. Miał tylko tydzień wolnego, a w okresie wakacyjnym brał udział w turniejach koszykówki ulicznej. Zawodnicy realizowali plan, który nakreślił im trener przygotowania motorycznego - Cole Hairston.

- Dostaliśmy wytyczne co do tego, żeby być w dobrej formie na pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski, które odbywa się w Legionowie. Cały czas trenowałem w wakacje, miałem tylko tydzień wakacji. Chcę podtrzymać formę z sezonu, bo była ona całkiem niezła - mówi nam Przemysław Zamojski.

Na pierwszym zgrupowaniu pojawi się 17 zawodników. Trzech graczy zostanie skreślonych po pierwszym tygodniu przez trenera Dirka Bauermanna. - Jest to zgrupowanie reprezentacji, na którym jest 17 najlepszych obecnie koszykarzy. Będzie ostra walka o miejsce w pierwszej dwunastce. Nikt nie będzie odpuszczał. Nikt tak naprawdę nie może być pewny miejsca w dwunastce - dodaje gracz Stelmetu Zielona Góra.

Duża rywalizacja będzie szczególnie na obwodzie, gdzie jest aż 7-8 zawodników, którzy mogą grać na pozycji 2-3. - Na obwodzie mamy wielki ścisk, a wydaję mi się, że na mistrzostwa pojedzie maksymalnie tylko 5 zawodników. Rywalizacja jest spora, ale dodaje tylko smaczku. Dzięki temu efektywność oraz ciężka praca będzie widoczna na treningach - zapowiada Zamojski.

Jaki jest cel tej kadry według Przemysława Zamojskiego? - Jesteśmy drużyną, która może pokusić się o niespodziankę. Po cichu sobie myślę, że jesteśmy w stanie zagrać w półfinale, w strefie medalowej, ale jak to będzie, to zobaczymy. To jest sport, wszystko jest możliwe. Trudno jest tak z góry powiedzieć, jaki jest cel tej kadry. Musimy wygrywać każdy następny mecz. To będzie kluczowe dla tej kadry, żeby zbudować mentalność zwycięzcy - kończy Zamojski.

Źródło artykułu: