Jesteśmy zmęczeni ciągłymi porażkami! - II część rozmowy z Michałem Ignerskim, reprezentantem Polski

- Mamy dobrego trenera i dajcie nam troszeczkę czasu, a my odwdzięczymy się sukcesem - apeluje Michał Ignerski, najstarszy zawodnik w reprezentacji Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Karol Wasiek: Za wami pierwsza część przygotowań do Eurobasketu. Jak pan oceni to zgrupowanie w Legionowie?

Michał Ignerski: Reprezentacja wygląda bardzo dobrze, jest najsilniejsza od wielu lat. Przepracowaliśmy ten okres bardzo ciężko. Atmosfera jest bardzo fajna, jestem dumny, że jestem częścią tej drużyny.

Jak z pańskiej perspektywy wygląda praca z trenerem Bauermannem? Jakby pan ocenił tego trenera na tle innych wcześniejszych szkoleniowców?

- Wydaje mi się, że dla niektórych chłopaków, tych najbardziej doświadczonych, trener Bauermann jest bardzo ważną postacią. Aczkolwiek pokazuje on także drogę tym młodszym. Jesteśmy całością, nie mam tutaj indywidualności, tylko całością możemy osiągnąć sukces. Potrafi ogarnąć całą grupę, nastawić psychicznie i zmotywować do ciężkiej pracy każdego dnia.

Powiedział pan, że po mistrzostwach Europy kończy pan swoją przygodę z reprezentacją. Jest to decyzja nieodwołalna?

- Do tej decyzji bardzo długo się przygotowywałem. Jestem już w takim wieku, że na moim miejscu powinni być inni i tacy właśnie są. Chcę zagrać jak najlepiej w tych mistrzostwach, pomóc kolegom w osiągnięciu dobrego wyniku.

A ten dobry wynik to wyjście z grupy, czy coś więcej?

- Bardzo marzę o tym, żebyśmy zdobyli medal. Jak zdobędziemy medal, czy będziemy w topowej szóstce i pojedziemy na MŚ to będę bardzo zadowolony. Czy będę wówczas w składzie? Byłoby to dla mnie większym marzeniem, ale zobaczymy.

Gdyby udało się awansować do MŚ to odłoży pan tę decyzję o rok, czy dwa?

- Nie skupiajmy się na tym. Koncentruję się na tym sezonie. Jestem zdrowy i chcę grać. Nigdy nie odmawiałem reprezentacji, a teraz jestem podekscytowany tym, że są wszyscy najlepsi i przyjechali bez żadnych "ale". Mamy dobrego trenera i dajcie nam troszeczkę czasu, a my odwdzięczymy się sukcesem. Jesteśmy zmęczeni ciągłymi porażkami na tych mistrzostwach. Jesteśmy fajną grupą, poprzez mecze reprezentacji ci młodsi zawodnicy będą mogli wybić się do światowej koszykówki.

Michał Ignerski: Musimy zbudować drużynę
Michał Ignerski: Musimy zbudować drużynę

Kiedy ci młodzi będą w stanie wziąć na swoje barki odpowiedzialność za wyniki reprezentacji?

- Drużyna to jest dwunastu graczy, a czasami nawet więcej. Każdy wnosi cegiełkę do tego zespołu. Nie wygramy samym Marcinem Gortatem, czy Maciejem Lampe. Musimy wszyscy wnieść coś do tej kadry. Na młodych przyjdzie czas, żeby być tym trzonem reprezentacji. Fajnie pracują, co roku poprawiają swoje umiejętności.

A który z tej czwórki robi na panu największe wrażenie?

- Wszyscy są bardzo obiecujący. Potrzebujemy graczy na każdej pozycji. Jeśli tylko będą oni prowadzić swoje kariery w sposób normalny, odpowiedni to będą potrzebni reprezentacji. Reprezentacja to zespół, a nie indywidualności. Dla jest to dużą sztuką zbudować zespół z ludzi, którzy przyjeżdżają na reprezentację i poświęcają swój wolny czas. Przez wiele lat było tak, że nie do końca udawało się zbudować ten zespół, ponieważ z roku na rok się trener zmieniał, a to niektórzy zawodnicy nie przyjeżdżali. Ciężko jest zbudować taki fundament zespołu, tak jak to jest w Hiszpanii, czy Serbii.

Źródło artykułu: