W piątek Stelmet Zielona Góra ogłosił, że podpisał kontrakty z dwoma nowymi zawodnikami - Davidem Barlowem oraz Adrianem Oliveriem. Na tę chwilę skład mistrzów Polski wygląda bardzo dobrze, co zresztą podkreśla prezes klubu, Rafał Czarkowski. - Na papierze nasz skład wygląda bardzo dobrze, ale papiery nie grają. Trzeba z tego zrobić zespół. Za parę dni do tej pracy ruszą trenerzy, bądźmy dobrej myśli. Jednakże boisko wszystko zweryfikuje - zaznacza jednak Czarkowski.
Po zakontraktowaniu tych koszykarzy, kadra Stelmetu w tej chwili liczy 13 zawodników. Skład poszerzy się jeszcze o jedno nazwisko. Będzie nim potężny środkowy. W piątek wieczorem informowaliśmy o tym, że całkiem prawdopodobne, iż tą postacią będzie Adam Hrycaniuk.
Działacze celowo zbudowali taki szeroki skład. Chcieli uniknąć sytuacji z poprzedniego sezonu, kiedy to w trakcie rozgrywek musieli "na gwałt" poszukiwać nowych zawodników.
- To jest kadra niezwykle szeroka, ale z większością graczy mamy po raz pierwszy w historii do czynienia. Na bazie doświadczeń, które mieliśmy w poprzednim sezonie, często jednak dochodzi do tych zmian w trakcie sezonu. I nawet jeśli byśmy z kogoś rezygnowali to nie będziemy mieli "noża na gardle". Nie trzeba będzie wszystkiego rzucać i nagle zacząć poszukiwania, ponieważ nasza kadra jest bardzo wyrównana - dodaje Czarkowski.
Skład Stelmetu na chwilę obecną:
Russell Robinson, Craig Brackins, Christian Eyenga, Richard Thomas Guinn, David Barlow, Adrian Oliver, Łukasz Koszarek, Kamil Chanas, Aaron Cel, Przemysław Zamojski, Marcin Sroka, Mantas Cesnauskis, Maciej Kucharek.