Karol Dębski: Chcemy odbudować zaufanie kibiców

Po kilku latach przerwy Karol Dębski ponownie występował będzie w trykocie SKK Siedlce. - Darzę ten klub wielkim sentymentem. Jestem szczęśliwy, że tu jestem - przyznał dla naszego portalu zawodnik.

Jakub Artych
Jakub Artych

W poprzednim sezonie 29-letni zawodnik podobnie jak zespół z Siedlec występował w I lidze. Najpierw skrzydłowy reprezentował barwy Sokoła Łańcut, w którym prezentował się więcej niż dobrze. W listopadzie zawodnik trafił do Ostrowa Wielkopolskiego, w którym jednak miał spore problemy z grą.

- Z perspektywy czasu, wiem, że to była najgorsza decyzja jaką podjąłem. Bardzo żałuję, że odszedłem z Sokoła, bo była tam wspaniała atmosfera i coraz lepiej mi się tam grało. Uwierzyłem działaczom z Ostrowa, że będzie mi u nich lepiej, a rezultaty zna każdy. Podsumowując myślę, że było to stracone pół roku. Nie dostałem szansy na grę, a nie czułem się gorszy od zawodników na mojej pozycji - analizuje dla SportoweFakty.pl Karol Dębski.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Po nieudanym pobycie w Ostrowie Wielkopolskim skrzydłowy podpisał kontakt z SKK Siedlce. Dla Dębskiego jest to powrót na stare śmieci, gdyż występował już w tym klubie w latach 2008-2011. - Nie ukrywam, że SKK Siedlce był moim priorytetem. Darzę ten klub wielkim sentymentem. Zawsze dobrze się czułem w Siedlcach, dlatego jestem wdzięczny prezesowi Oklińskiemu, całemu zarządowi oraz trenerom, że dali mi szanse powrotu na ''stare śmieci''. Jestem szczęśliwy, że znów tu jestem i mogę reprezentować to miasto - zapewnia 29-letni zawodnik.

- Wiem, iż mamy bardzo mądrze zbudowany zespół, na każdej pozycji po dwóch równorzędnych graczy. Wierzę, że będziemy grali dobry basket, który spodoba się siedleckiej publiczności, odbudujemy ich zaufanie, ale życie po Pleszewie nauczyło mnie pokory, i nigdy już nie powiem otwarcie, że gramy o awans i jesteśmy w tym wyścigu faworytem, ponieważ wszyscy wiedzą jak to się niestety skończyło. Choć w głębi duszy wierzę, że będziemy walczyć o najwyższe cele - dodaje były zawodnik między innymi Polpaku Świecie.

Po rocznym pobycie w I lidze zawodnik ponownie występował będzie na II-ligowych parkietach. Z jakim celem przystąpi do rozgrywek sam zawodnik? - Nie stawiam sobie indywidualnych celów. Chcę być po prostu ważną częścią tej drużyny i stanowić o jej sile. Jeżeli będziemy wygrywać, w co mocno wierzę, to automatycznie moja gra będzie na pewno cieszyła oko. Nawet w przypadku oferty z I ligowego klubu zostanę w Siedlcach. Wierzę w ten zespół - kończy Karol Dębski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×