Izrael pierwszym rywalem Polaków w Belgii

Polska reprezentacja koszykarzy nie zwalnia tempa. Podopieczni Dirka Bauermanna jeszcze we wtorek byli w Hiszpanii, a już w sobotę zaczynają kolejny turniej towarzyski - tym razem w Belgii.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotni rywal jest bardzo znany Polakom, ponieważ z Izraelem mierzyliśmy się na turnieju we Włoszech. Był to notabene nasz pierwszy sparing pod wodzą Dirka Bauermanna. Wówczas ten debiut niemieckiego szkoleniowca był średnio udany, ponieważ przegraliśmy wyraźnie 65:81. Najskuteczniejszymi zawodnikami naszej kadry byli wówczas Przemysław Zamojski oraz Mateusz Ponitka, którzy zdobyli po 11 punktów. Warto jednak nadmienić, że wówczas musieliśmy sobie razić bez Marcina Gortata, Macieja Lampe oraz Thomasa Kelatiego.

Przed tamtym spotkaniem pisaliśmy, że największe zagrożenie czeka nas ze strony Omri Casspiego oraz Liora Eliyahu i prawdę mówiąc wiele się nie pomyliliśmy. Obaj razem uzbierali 33 punkty i byli nie do zatrzymania. Szczególnie dobrze prezentował się ten drugi, który oprócz 19 oczek(9/12 z gry), dodał 6 asyst oraz 6 zbiórek.

Polacy zapowiadają jednak, że chcą teraz wziąć rewanż za tamtą porażkę. - Izrael to silna drużyna, mają w swoim zespole gwiazdy z NBA, Euroligi i dzięki temu są doświadczeni i ograni. Jesteśmy podrażnieni porażką z nimi we Włoszech i na pewno będziemy chcieli udowodnić, że potrafimy z nimi wygrać - mówi na naszych łamach Adam Waczyński, który wówczas zdobył pięć punktów.

Gracz Trefla Sopot podkreśla jednak, że trzeba także uważać na doświadczonego strzelca - Yotama Halperina oraz rozgrywającego - Yogev Ohayona. Casspi, który przy swobodzie może zdobywać punkty z każdego miejsca na parkiecie, Eliyahu, który ma niekonwencjonalne zagrania, Halperin, niesamowicie doświadczony strzelec i kreator gry oraz Ohayon, rozgrywający, który dostrzeże partnera na wolnej pozycji i rzuci za 3 punkty. Nie ma słabych zespołów na tym poziomie, spróbujemy pokazać, że my też jesteśmy mocni i potrafimy się podnieść po porażce - dodaje Waczyński.

Trener Arie Shivek nie może korzystać z Gala Mekele, który podpisał kontrakt z Dallas Mavericks i wybrał przygotowania do sezonu NBA.

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00. Stacja Polsat przeprowadzi bezpośrednią transmisję z tego meczu.

Mecze sobotnie na turnieju w Belgii:

17 sierpnia (sobota): 18:00 Polska - Izrael, 20:30 Belgia - Włochy.

Źródło artykułu: