Denis Krestinin: Zawsze chciałem grać u serbskiego trenera

- Zawsze chciałem grać u serbskiego trenera, więc oferta PGE Turowa od samego początku była bardzo kusząca - mówi Denis Krestinin, litewski skrzydłowy przebywający na testach w Zgorzelcu.

19-letni skrzydłowy z Litwy Dejan Krestinin od dwóch dni przebywa na testach w PGE Turowie Zgorzelec, starając się o angaż w zespole Miodraga Rajkovicia. Koszykarz będzie walczył o kontrakt przez najbliższy miesiąc.

- Otrzymałem telefon, że jeśli chcę, to mogę spróbować swoich sił na try-oucie w Zgorzelcu. Oferta PGE Turowa była na tyle kusząca, że natychmiast powiedziałem "tak" i zdecydowałem, że powalczę o miejsce w zespole na testach - opowiada Krestinin, dodając po chwili - Powodem, dla którego wybrałem Turów, była chęć trenowania u serbskiego szkoleniowca. Zawsze chciałem być prowadzony przez serbskich trenerów, bo jestem młodym graczem, który chce się rozwijać.

Litewski zawodnik w swojej karierze ustawiany był głównie jako silny skrzydłowy, zaś w Turowie trener Rajković widzi go raczej na pozycji numer trzy. - Na razie, podczas tych kilku treningów, rzeczywiście grałem jako niski skrzydłowy, ale dla mnie to nie problem, bo w swojej karierze również występowałem jako trójka - mówi 19-latek.

W poprzednim sezonie Krestinin był zawodnikiem słynnej wileńskiej Akademii Sarunsa Marciulionisa, lecz w styczniu podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt w karierze - z klubem Sakalai Wilno. W Lidze Bałtyckiej notował średnio 8,3 punktu i 9,3 zbiórki.

- To wszystko działo się bardzo szybko. Grałem w zespole Akademii, gdy okazało się, że Sakalai chce mi dać szansę na zawodową grę w pierwszym zespole. To był dla mnie wielki przeskok, nie miałem kompletnie doświadczenia, ale jestem wdzięczny, że szansę, którą otrzymałem. Myślę, że tamte występy mogą zaprocentować teraz w Turowie - kończy Krestinin.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)