Po tym, gdy w poniedziałek okazało się, że Śląsk ma ponad 350 tysięcy złotych długu wobec administratora Hali Orbita, kibiców we Wrocławiu zaskoczyła wiadomość o przeprowadzce drużyny do Brzegu Dolnego. Władzom tamtejszego miasta oficjalnie podziękowano za "uratowanie Wrocławskiej Koszykówki", co w stolicy Dolnego Śląska przyjęto z oburzeniem. Tym bardziej, że od lutego do maja tego roku z miejskiej kasy przekazano klubowi 515 tysięcy złotych, głównie na pokrycie kosztów wynajmu hali.
Trener Rimas Kurtinaitis powinien mieć do dyspozycji trochę szerszy skład, niż ten na mecz w Ostrowie, kiedy to na parkiet wybiegła tylko szóstka zawodników. We wtorek kontrakt ze Śląskiem podpisał Artur Mielczarek, a na testach pojawił się amerykański rozgrywający Jonny Reibel, niechciany ostatnio w Atlasie Stali Ostrów. Gra powinna opierać się na trójce Oliver Stević (23 punkty i 11 zbiórek na inaugurację) - Marcin Stefański - Tony Weeden. Daleki od dobrej formy jest na razie Robert Skibniewski, który w swoim pierwszym ligowym występie po powrocie do Śląska trafił tylko 2 z 12 rzutów z gry.
W zupełnie innych nastrojach sezon rozpoczęto w Starogardzie Gdańskim. Po letniej przebudowie zespół wygląda solidnie zarówno pod koszem (duet Wojciech Żurawski - Eric Coleman), jak i na obwodzie, gdzie świetnie radzi sobie Michael Hicks (26 punktów w meczu otwarcia). Ważną częścią drużyny jest też Mujo Tuljković, który staje się powoli wizytówką drużyn prowadzonych przez Mariusza Karola.
Początek środowego meczu w hali "Rokita" w Brzegu Dolnym o godzinie 19:30.