W środę Chorwacja nie sprostała Hiszpanii i uległa bardzo wyraźnie 40:68. W czwartek podopieczni Jasmina Repesy grali mecz "o życie" z Gruzinami. Chorwaci dobrze zaczęli, ale od połowy drugiej kwarty inicjatywę zaczęli przejmować Gruzini. Końcówka była szalenie wyrównana i o zwycięstwie decydowały szczegóły. Szalę na korzyść Chorwatów przeważył Ante Tomić, który przy stanie 76:75 umiejętnie zagrał pod koszem i w swoim stylu trafił lewym półhakiem. Co ciekawe wcześniej zdobył tylko trzy punkty.
- To bardzo ważne zwycięstwo dla nas, po tym jak przegraliśmy z Hiszpanią. W piątek mamy jeden dzień przerwy i na pewno będziemy gotowi do gry z Polską. Chcemy odnieść zwycięstwo - mówi gracz Barcelony, który w przyszłym sezonie będzie grał razem z Maciejem Lampe.
Środkowego Chorwacji bardzo komplementował trener Gruzinów - Igor Kokoskov. - Wiedzieliśmy, że Ante Tomić będzie zagrożeniem w końcówce. To świetny gracz, który wykorzystał nasze "gapiostwo" w obronie. Niestety przegraliśmy, ale takie mecze się zdarzają - twierdzi Kokoskov.