Podopiecznym Franka Menza wystarczyło sił na zaledwie dziesięć minut gry na dobrym poziomie. W pozostałych kwartach przeważali już Wielka Brytania, którzy dokonali wielkiego wyczynu. Nieczęsto zdarza się bowiem, by zespół do zwycięstwa prowadziło zaledwie czterech zawodników, gdyż zdobycz punktowa przekłada się przeważnie na więcej zawodników.
Niemicy zupełnie nie poradzili sobie z zatrzymaniem Andrew Lawrence'a, który trafiał na bardzo wysokiej skuteczności (70 procent). Mimo wszystko reprezentacja Wielkiej Brytanii była najgroźniejsza, kiedy na parkiecie przebywał Daniel Clark.
Zespół Joe'ego Prunty'ego zanotował drugie zwycięstwo, tyle że szanse na awans do drugiej rundy nie są wielkie. Na sam koniec Brytyjczyków czeka konfrontacja z największą niespodzianką grupy A - Ukrainą.[tag=31008]
Wielka Brytania[/tag] - Niemcy 81:74 (16:23, 26:15, 17:18, 22:18)
Wielka Brytania: Lawrence 23, Murray 21, Clark 17, Achara 11, Van Oostrum 5, Boateng 2, Sullivan 2, Johnson 0, Robinson 0.
Niemcy: Pleiss 20, Benzing 12, King 11, Schaffartzik 9, Staiger 7, Gunther 6, Giffey 5, Zirbes 2, Zwiener 2, Seiferth 0, Doreth 0, Tadda 0.