ME: Parker poprowadził Francję do półfinału

Reprezentacja Francji - prowadzona przez świetnego Tony'ego Parkera - wygrała ze Słowenią 72:62 i awansowała do półfinału EuroBasketu.

W tym artykule dowiesz się o:

Tylko pierwsza kwarta tego spotkania wskazywała na ekipę Słowenii. Gospodarze EuroBasketu lepiej rozpoczęli, ale głównie była to zasługa bracia Gorana i Zorana Dragiciów. Liderzy Słoweńców zdobyli wszystkie 10 punktów przez blisko 10 minut pierwszej kwarty, kompletnie dominując grę w swojej drużynie.

Francja zadziwiała nieskutecznością i nieporadnością. Wiele akcji, w tym rzuty spod samej obręczy, kończyło się pudłami, wobec czego Trójkolorowi zdobyli tylko 10 punktów i przegrywali 10:12 po pierwszej części gry.

Wszystko zaczęło zmieniać się w drugiej kwarcie. Do głosu doszedł Tony Parker, którego pięć punktów z rzędu wyprowadziło Francję na prowadzenie 17:14. Jak się później okazało koszykarze znad Sekwany prowadzenie to oddali tylko raz - jeszcze w pierwszej połowie - a później spokojnie zmierzali do półfinału.

Ten osiągnęli właśnie dzięki rozgrywającemu San Antonio Spurs. Wielki gwiazdor francuskiej koszykówki wiedział kiedy wejść na wyżyny swoich możliwości. Parker był nie do zatrzymania. Miał udane wjazdy pod kosz, trafiał z pół dystansu i całe spotkanie zakończył z dorobkiem aż 27 punktów.

Słowenia długo nie mogła wstrzelić się z dystansu. Pierwsze 12 rzutów tej drużyny było niecelnych, ale w drugiej połowie coś w tym elemencie się ruszyło. Słoweńcy trafili cztery z pięciu prób w trzeciej kwarcie i zbliżyli się do Francuzów na pięć punktów (45:50). Ci jednak nadal grali swoją dobrą koszykówkę. Aktywniejszy, niż we wcześniejszych meczach, był Nicolas Batum, mądrze grał Boris Diaw, a Parker nadal powiększał swoje konto punktowe.

W końcówce odrabianie strat do rywala wziął na swoje barki Goran Dragić, który próbował kończyć kilka akcji z rzędu. I coś cztery i pół minuty przed końcem trafił ważną trójkę, to później jego zagrania wyglądały jakby walił głową w mur. Udało mu się wymusić kilka faule, ale zaliczył także straty, z których Francuzi wyprowadzali zabójcze kontry (m.in. wsad Batuma).

Francja zwyciężyła 72:62 i w pełni zasłużenie awansowała do półfinału EuroBasketu, w którym już w piątek zmierzy się z rewelacyjną w ćwierćfinale Hiszpanią.

Słowenia - Francja 62:72 (12:10, 12:16, 21:24, 17:22)

Słowenia: G. Dragić 18, Z. Dragić 12, Nachbar 10, Blazić 8, Lorbek 8, Balazić 2, Joksimović 2, Vidmar 2, Murić 0, Begić 0.

Francja: Parker 27, Batum 14, Diaw 10, Gelabale 7, Ajinca 6, De Colo 4, Petro 4, Diot 0, Pietrus 0.

Komentarze (6)
avatar
miernikos
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dawno nie widziałem takiego samograjstwa, jakie odwalił Dragić w 4 kwarcie. Może jakby zauważył kilka razy swojego brata, Nachbara czy Lorbeka, to mieli by szansę coś odrobić. I zamiast bohater Czytaj całość
avatar
Melo
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydawać by się mogło, że sędziowie bardziej się starali wygrać ten mecz niż słoweńcy. A reasumując przegrali dzięki panu superstar Goran Dragic i tyle w temacie. Nie zjadł snickersa i zaczął gw Czytaj całość
luksin
19.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
swietny mecz...moze nie najlepszy ale napewno bardzo ciekawy...sedziowie przeginali po calosci...ale cale szczescie tony dal rade...choc po cichutku marzyl mi sie balkanski final:)...a tak jest Czytaj całość
avatar
MaciasAnwil
18.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dragic włączył hero mode. Trener powiniem zareagowac , a tak plecy. Noculaka z przydupasem słuchac się was nie da ! Zawody balonowe możecie komentowac 
jimijim
18.09.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sędziowie robili bardzo wiele, aby za uszy wciągnąć gospodarzy do finału, na szczęście dla nas kibiców nie dali rady wypaczyć wyniku ... Parker SuperStar, zdecydowanie Goran Dragić może mu buty Czytaj całość