Przed przerwą ich gra nie zapewniała tylu profitów, gdyż zespół popełniał zdecydowanie za dużo błędów. Niedokładne podania sprawiały, że piłka zbyt często trafiała do rąk przeciwnika, a ten starał się powiększyć swój dorobek. Prawdę powiedziawszy w ataku nie mógł wiele zdziałać. Wicemistrzynie Polski bowiem akurat tutaj zaprezentowały bardzo konsekwentną grę, tracąc przez cztery kwarty zaledwie 45 punktów.
Ofensywa zaś drgnęła po zmianie stron. Kilka udanych zagrań Cristina Ouvina pozwoliło Wiślaczkom odskoczyć i wreszcie udokumentować przewagę. Solidnie spisywały się też zawodniczki ze strefy podkoszowej, wśród których była oczywiście mierząca 201 cm Zane Tamane.
Poprawić natomiast podopieczne Stefana Svitka muszą ilość strat. Obecnie można mówić jeszcze o małym zgraniu czy braku koncentracji, ale na dłuższą metę coś takiego nie będzie tolerowane.
MBK Ruzomberok - Wisła Can-Pack Kraków 45:66
Kolejne spotkanie pomiędzy tymi drużynami odbędzie się w sobotę o godzinie 11 30.
Krakowianki pokonały w ramach meczu sparingowego słowacki MBK Ruzomberok różnicą 21 punktów. Dystans osiągnęły podczas drugiej połowy.
