Inauguracja ligowego sezonu w hali Łuczniczka wypadła okazale. Na trybunach zasiadło prawie trzy tysiące kibiców, a władze ligi zaprezentowały nowy okazały puchar. W bydgoskiej drużynie zabrakło amerykańskiej środkowej Charity Szczechowiak. - Być może jeszcze do nas wróci, są takie szanse - zapowiada trener Tomasz Herkt. - Przy poszukiwaniu wysokich graczy trzeba patrzeć na to, czy jest w dobrej formie. Bo kupować koszykarkę po półrocznej przerwie to duże ryzyko.
I właśnie ten element gry, czyli walka na deskach był kluczowy w piątkowym pojedynku. Pierwsza połowa była jednak wyrównana. W pierwszych akcjach CCC starało się pokazać swoją siłę (2:9). Czas wzięty przez sztab szkoleniowy Artego podziałał mobilizująco. Bydgoszczanki po słabym początku w drugiej kwarcie po rzucie Leah Metcalf wyszły nawet prowadzenie 25:20. I to był koniec dobrej postawy Artego. Od tego fragmentu lepiej spisywały się mistrzynie Polski.
Jeszcze przed przerwą CCC zaczęło lepiej bronić i rzucać z dystansu. Po wznowieniu rywalizacji kluczowa okazała się trzecia kwarta oraz wygrana walka na tablicach (47 do 26). W trzeciej i czwartej odsłonie polkowiczanki trafiały też z dystansu, co wystarczyło, aby utrzymywać wyraźną, bo ponad 20-punktową przewagę. Trener Jacek Winnicki miał też zdecydowanie lepszą ławkę.
- Jesteśmy ofiarami swojego sukcesu sprzed kilku miesięcy - smuci się trener Herkt. - W zespole jest właściwie całkiem nowa piątka i trzeba to dobrze poustawiać. Polkowiczanki nie tylko zagrały dobrze na desce, ale też świetnie spisały się zmienniczki (14:2 - przyp. red). CCC to zdecydowanie bardziej wyrównana drużyna, która jest budowana za inne pieniądze.
Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice 56:76 (21:20, 11:19, 11:19, 13:18)
Artego Bydgoszcz: Ewelina Gala 19, Daria Mieloszyńska-Zwolak 17, Leah Metcalf 7, Jessica Lawson 6, Justyna Jeziorna 4, Elżbieta Mowlik 3, Anna Pietrzak 0, Schera Sampson 0.
CCC Polkowice: Magdalena Leciejewska 14, Teja Oblak 13, Belinda Snell 12, Agnieszka Majewska 10, Magdalena Skorek 10, Walerija Musina 7, Martyna Koc 7, Paulina Misiek 3, Dominika Owczarzak 0, Agata Szczepanik 0.