Katarzyna Krężel: Mniej głupich zagrań

Biała Gwiazda w najbliższy weekend wyjedzie do Gorzowa Wielkopolskiego by stawić czoła tamtejszemu AZS-owi. Ewentualne zwycięstwo bez wątpienia nie przyjdzie gładko.

Podopieczne Dariusza Maciejewskiego fakt faktem swój pierwszy mecz przegrały, uznając wyższość Wilków Morskich Szczecin, ale mnóstwo osób ze środowiska koszykówki żeńskiej zgodnie podkreśla, iż ogólny potencjał teamu jest znacznie wyższy aniżeli w poprzednim sezonie. Drużynę wzmocniły dwie nowe Amerykanki - Taber Spani i Andrea Riley. Ponadto doszły byłe reprezentantki Polski, Magdalena Losi oraz Izabela Piekarska. Sprawia to, że atutów nie brakuje. - Na pewno nie będzie łatwo. Z doświadczenia wiemy, że "Akademiczki" zawsze przystępują do spotkania przygotowane, więc trudno oczekiwać jakiejkolwiek taryfy ulgowej - mówi Katarzyna Krężel i po chwili odnosi się już do swojego zespołu. - Musimy zwłaszcza wyeliminować… a właściwie to zacząć zastawiać pod tablicami. Nie mamy prawa dopuścić aby przeciwniczki zbierały piłki w ataku i ponawiały akcje. Jeżeli to się stanie, wtedy mamy realną szansę osiągnąć korzystny rezultat. Musimy zagrać tradycyjnie na sto procent, ale nie możemy pozwolić sobie na głupie błędy.

Poprzednio w starciu z Widzewem Łódź wiślaczki faktycznie zostawiały w polu trzech sekund dużo miejsca, efektem czego zbyt często oponent notował zbiórki ofensywne. A przecież podczas sobotniego wieczoru naprzeciwko nich staną zawodniczki wyższej klasy.

Inauguracyjny pojedynek nowego sezonu BLK Katarzyna Krężel zwieńczyła zdobyciem 16 punktów. Teraz spróbuje powalczyć wraz z Wisłą o pełną zdobycz w Gorzowie.
Inauguracyjny pojedynek nowego sezonu BLK Katarzyna Krężel zwieńczyła zdobyciem 16 punktów. Teraz spróbuje powalczyć wraz z Wisłą o pełną zdobycz w Gorzowie.

Jednak całokształt jeśli chodzi o poczynania wicemistrzyń kraju budzi pozytywniejsze odczucia. Jakość gry uległa poprawie, a do tego poszczególne zagrywki wykańczane są skuteczniej. Właśnie to uchodzi za największy plus w odniesieniu do następnych tygodni. - Zgadza się. Myślę, że bardziej rozumiemy styl i wymagania trenera. Powoli niwelujemy mankamenty, ma miejsce coraz mniej głupich zagrań - dodaje Polka.

Mierząca 185 cm skrzydłowa akurat obecnie jest ważną postacią kolektywu. Ma sporo okazji by wykazać się umiejętnościami strzeleckimi i analizując jeszcze potyczki sparingowe trzeba przyznać, że nieźle jej ta sztuka wychodzi. Ostatnio zapisała na swoim koncie 16 "oczek". Niewątpliwie ma to związek z szybszą komunikacją i wzajemnym zrozumieniem wszystkich trybów maszyny. - Pod tym względem nastąpił widoczny progres. Pewnie kiedy dołączą dziewczyny z USA pojawi się trochę kłopotów przy odczytywaniu własnych zamiarów, lecz stan ten przypuszczam nie potrwa długo.

Komentarze (0)