- Na razie nie podjąłem żadnej decyzji, ponieważ koncentruję się na sezonie klubowym. Myślę, że pod koniec sezonu usiądę z trenerem reprezentacji by porozmawiać i wówczas podejmę jakąś decyzję - mówi nam Łukasz Koszarek, reprezentacyjny rozgrywających, który o ostatnich mistrzostwach Europy chciałby jak najszybciej zapomnieć.
Sam zawodnik podkreśla jednak, że nie myśli już o EuroBaskecie. - Moja głowa jest już kompletnie "oczyszczona" po tych nieudanych mistrzostwach. Na to co było to niestety nie mam wpływu, nie mogę to zmienić. Trzeba żyć dalej - zaznacza Koszarek.
W ostatnich dniach głośno zrobiło się na temat dzikiej karty, o którą PZKosz chce powalczyć. Według Koszarka, to dobry pomysł. - Myślę, że dobrze, iż staramy się o tę dziką kartę. Fajnie byłoby uzyskać to prawo do gry w tych mistrzostwach, ale wiem, że ten akces trzeba byłoby zapłacić. Ta kwestia finansowa jest równie ważna, ale sama próba jest bardzo dobra - ocenia gracz Stelmetu Zielona Góra.
Koszarek ze spokojem czeka na decyzję Dirka Bauermanna. - Ta decyzja nie należy do mnie, więc się na niej nie skupiam. Staram się przejmować sprawami, na których nie mam wpływu. Jednakże, jak już będzie decyzja to ją przemyślę i zanalizuję - komentuje.