Agata Gajda: Swanier zapaliła i rozbiła nasze szyki

- Swanier w ostatnim meczu zagrała bardzo słabo, niestety w tym spotkaniu zapaliła - powiedziała [tag=1400]Agata Gajda[/tag] z Basket ROW Rybnik po sobotniej porażce z King Wilki Morskie Szczecin (52:59).

- Przykro, że nie udało się tego meczu wygrać. W ataku nam nie szło, przez co narażałyśmy się na kontry. Sporo błędów, które popełniłyśmy zemściły się na nas. Dobrze grałyśmy jednak w defensywie, dzięki czemu udawało się wyprowadzać kontrataki - niestety były one nieskuteczne. Dużo strat, dużo niecelnych rzutów z czystych pozycji - analizowała po ostatnim gwizdku Agata Gajda, obwodowa Basket ROW Rybnik.

Katem rybniczanek okazała się Naketia Swanier, była zawodniczka śląskiego zespołu. Amerykanka zdobyła 17 punktów, najwięcej spośród wszystkich zawodniczek sobotniego spotkania. - Swanier w ostatnim meczu zagrała bardzo słabo - oddała sporo rzutów i była nieskuteczna. Przygotowałyśmy pod nią inną obronę, niestety ona "zapaliła" i to rozbiło nasze szyki - dodała autorka 6 punktów.

Rybniczanki popełniły w sobotę aż 17 strat, które idealnie wykorzystywały przyjezdne. Szybkie i skuteczne kontrataki były mocną stroną ekipy Krzysztofa Koziorowicza. - Nie wiem z czego wynikała tak duża liczba strat, być może chwile nieuwagi w naszym wykonaniu. Na pewno będziemy to wszystko analizować, żeby takich błędów już w przyszłości nie popełniać - przyznała zawodniczka ROW.

W sobotę zawiodły trzy najlepsze zawodniczki pierwszego spotkania z MKS MOS Konin - Harris, Walker i Velinović. Gajda uważa jednak, że inne koszykarki także stać na dobrą grę, co było widać w meczu z King Wilki Morskie Szczecin. Niespodziewanie bowiem po 12 punktów uzbierały Anna Kuncewicz i Joanna Kędzia. - Dlatego właśnie jesteśmy równym zespołem. Mamy 10 zawodniczek i każda ma za zadanie wejść na parkiet i pokazać się z jak najlepszej strony - zakończyła.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: