Christian Eyenga: Przepraszam kibiców

Christian Eyenga był jednym z najsłabszych koszykarzy podczas sobotniego spotkania z Kotwicą Kołobrzeg. Rodowity Kongijczyk zdobył tylko cztery punkty.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

- Chciałbym przeprosić kibiców Stelmetu Zielona Góra za moje wczorajsze spotkanie. Cieszę się, że tylko z wygranej. Chcę w kolejnym meczu się zrehabilitować. Dziękuję, że mnie i drużynę wspieracie - napisał w niedzielę rano na swoim twitterze Christian Eyenga, który sobotniego starcia przeciwko Kotwicy Kołobrzeg nie zaliczy do udanych. Kongijczyk wyszedł w pierwszej piątce, ale niczym szczególnym nie zaimponował. Oddał siedem rzutów z gry, z czego tylko jeden trafił do kosza. Z linii rzutów wolnych zanotował z kolei słabą, 40% skuteczność (2/5). Miał także dwie zbiórki, faul, blok oraz stratę.

Z postawy Eyengi nie za bardzo był zadowolony trener Mihailo Uvalin, który dał mu pograć przez 25 minut. Po niektórych jego akcjach, szczególnie w defensywie, był poirytowany. Ciekawa sytuacja była na początku trzeciej kwarty, kiedy to Eyenga został zmieniony już po 45 sekundach przebywania na parkiecie. Pod własnym koszem popełnił prostą stratę, co bardzo zdenerwowało trenera Uvalina, którym po meczu stwierdził, że kilku zawodników miało problemy z koncentracją. Czy miał też na myśli Christiana Eyenge?
Christian Eyenga: Przepraszam kibiców Christian Eyenga: Przepraszam kibiców
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×