Nathan Healy na cenzurowanym w Polpharmie?

Nathan Healy miał być liderem Polpharmy Starogard Gdański w nowym sezonie Tauron Basket Ligi. Amerykanin jednak zawodzi na całej linii i sporo mówi się o przydatności zawodnika do drużyny.

Dla 23-latka dla którego dwa mecze w PLK były pierwszymi w profesjonalnej, europejskiej koszykówce starcie z nową rzeczywistością jest naprawdę bardzo trudne. Młody gracz gra słabo, kompletnie nie potwierdzając swoich aspiracji na czołowego w teamie Mindaugasa Budzinauskasa.

- On gra dużo słabiej niż powinien i potrafi - widzi trener Polpharmy. - Jasne, że jest to nowy zawodnik. On bardzo się stara i bardzo chcę pokazać, lecz nie gra swojej koszykówki. Jest problem taki, że cały czas grał jako silny skrzydłowy. Teraz postanowiłem, że musi grać jako niski skrzydłowy. Bardzo się stara, lecz szkoda mi jako trenerowi, bo jest to fajny chłopak, który potrafi grać w koszykówkę. Przeżywa trudne chwile i bardzo mało daje ekipie - dodaje Litwin.

W niedzielnym meczu z Rosą Radom w barwach Farmaceutów zadebiutował Linas Lekavicius. Doświadczony koszykarz zaprezentował się dobrze, lecz nie pomógł nowej ekipie wygrać jakże ważnego pojedynku. Fanów Kociewskich Diabłów zastanawia brak na parkiecie Grzegorza Kukiełki. Rzucający po 2 minutach spotkania w Słupsku, tym razem w ogóle nie pojawił się podczas weekendowego meczu.

Nathan Healy okaże się niewypałem transferowym Polpharmy?
Nathan Healy okaże się niewypałem transferowym Polpharmy?

- Mamy 12 zawodników i nie zawsze mogą grać wszyscy - twierdzi szkoleniowiec Farmaceutów. - Na przykład dzisiaj długo występował Kacper Radwański, dlatego Kukiełka nie pojawił się. Dla Linasa nie był to łatwy mecz, ale możemy ocenić jego grę pozytywnie. To daje nadzieję, że będzie lepiej, Generalnie nie mogę jednak ocenić nikogo. Przegraliśmy mecz, więc równo traktuje nowego, czy starego zawodnika. Zagrał normalnie, powiedzmy tak - mówi Budzinauskas.

W zespole z Kociewia znów szwankowała skuteczność w rzutach za 3 punkty. Biało-Niebiescy z linii 6,75 trafili zaledwie 4 razy, przy 9 celnych trójkach drużyny gości. Tym samym widoczny jest w starogardzkiej drużynie brak koszykarza, który będzie w stanie wziąć na siebie ciężar zdobywania punktów.

- Sam szukam odpowiedzi na takie pytanie, ale myślę, że brakuje nam takiego meczu, gdy trafimy kilka rzutów za trzy i będzie dużo lepiej - twierdzi coach Polpharmy. - Może teraz szukamy swojej gry, za bardzo chcemy podawać i dzielić się piłką. Czasami mamy pozycję, ale za dużo chcemy podawać i dzielić się piłką. Może na razie nie wychodzi tak jak chcemy, ale jestem pewien, że później będzie lepiej - kończy.

Komentarze (1)
luksin
21.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
faktycznie widac ze koles sie stara ale moim zdaniem jest drastycznym oslabieniem polpharmy...i wydaje mi sie ze jezeli jeszcze jeden mecz zagra podobnie to poleci...ja chyba nawet nie czekalby Czytaj całość