Po tym jak Zagłębiacy w emocjonujących okolicznościach odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwi, przyjdzie im zmierzyć się z kolejnym wymagającym rywalem, który w obecnym sezonie jeszcze nie przegrał.
Koszykarze MKS-u we własnej hali grają bardzo dobrze i rzadko przegrywają. Podczas poprzedniego meczu w hali "Centrum" udowodnili, że nawet po trzech wyrównanych kwartach z AZS-em Politechniką Big-Plus Poznań są w stanie w czwartej odsłonie zagrać o wiele lepiej i w efekcie triumfować. Tym razem Zagłębiacy zmierzą się z MOSiR-em Krosno, który jest drużyną lepszą od Politechniki.
Jak w sobotnim starciu poradzą sobie zatem dąbrowianie? Od drugiej kolejki MKS gra bez swojego podstawowego rozgrywającego Marka Szumełdy-Krzyckiego, a ciężar rozprowadzania piłki na swoje barki wzięli Marcin Piechowicz i Patryk Wieczorek, którzy na boisku mają lepsze i gorsze chwile. W poprzedniej kolejce w meczu z PTG Sokołem Łańcut Piechowicz zagrał dobrze, zdobył 12 punktów, miał 4 asysty i dwie straty.
W szeregach MOSiR-u występuje również młody rozgrywający, który jednak jest bardziej doświadczony, mowa o Grzegorzu Grochowskim. Popularny "Groszek" ostatnie dwa sezony spędził w Dąbrowie Górniczej.
Oficjalna strona MKS-u zapowiada sobotnie starcie jako "świętą wojnę", a to z powodu historii pojedynków między obiema drużynami. Ostatnia odsłona rywalizacji pomiędzy MKS-em a MOSiR-em miała miejsce w I rundzie play-offów minionego sezonu, wtedy po zaciętej walce górą byli krośnianie.
MKS Dąbrowa Górnicza - MOSiR PBS Bank KHS Krosno / sobota, 26 października, godzina 18