- Nie wiem, co mam zbytnio powiedzieć po takim spotkaniu. Mogę jedynie przeprosić ludzi, że przyszli do hali i oglądali to spotkanie - stwierdził Dariusz Szczubiał, trener Kotwicy Kołobrzeg po meczu z Rosą Radom, w którym jego podopieczni zdobyli zaledwie... 50 punktów. Kołobrzeżanie drugą połowę przegrali 21:59. Ta porażka oznacza jednocześnie, że do kolejnej fazy przeszła ekipa Wojciecha Kamińskiego.
- Na pewno Rosa gra szerszym składem, a my w meczu ze Śląskiem Wrocław graliśmy praktycznie siódemką graczy i to na pewno był jeden z powodów tej porażki. Byliśmy wolniejsi, zmęczeni sobotnim meczem, aczkolwiek na pewno dało się zrobić coś więcej. Skuteczność Rosy była znakomita, ale bez krycia to wszyscy trafiają łatwo - dodawał trener Szczubiał.
Najlepszym strzelcem drużyny był Łukasz Wichniarz, który zdobył 11 punktów. - Przyłączam się do przeprosin. Chcemy jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu, bo ono było po prostu fatalne w naszym wykonaniu. Chcemy pamiętam o meczu ze Śląskiem, w którym zaprezentowaliśmy się pozytywnie - mówił Wichniarz.