W drużynie Kotwicy zawiodła przede wszystkim skuteczność. Podopieczni Dariusza Szczubiała trafili tylko 35 procent rzutów z gry. - Turów zagrał bardzo dobry mecz. Świetnie przechodzili z obrony do ataku. Potrafili wymuszać nasze straty - mówił po spotkaniu rozgrywający gospodarzy, Jessie Sapp.
Czarodzieje z Wydm bardzo słabo zagrali w obronie. PGE Turów Zgorzelec zdobył aż 93 punkty na parkiecie rywala, grając bez kontuzjowanych Michała Chylińskiego i Jakuba Karolaka. - Musimy więcej ze sobą rozmawiać w obronie. Myślę, że dobra komunikacja przyniesie nam lepsze efekty w tym elemencie - powiedział gracz Kotwicy Kołobrzeg.
Gospodarze bardzo źle weszli w mecz. Już pierwsza wysoko przegrana kwarta sprawiła, że PGE Turów kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie. - Nie możemy tak grać, trzeba na przyszłość od początku rywalizować z większą koncentracją. Zawsze trzeba pokazywać, że jest się drużyna i trzymać się razem przez pełne 40 minut - zakończył Amerykanin.