Dyrektor PGE Turowa: Jeżeli jesteśmy lepsi, to musimy to udowodnić

PGE Turów Zgorzelec notuje całkiem udany początek sezonu. Podopieczni Miodraga Rajkovicia w poniedziałkowy wieczór rozbili na własnym parkiecie Enisey Krasnojarsk 98:74.

PGE Turów Zgorzelec po raz drugi z rzędu rywalizuje na dwóch frontach - w TBL oraz w lidze VTB. W poprzednim sezonie zgorzelczanie odnieśli tylko cztery zwycięstwa w rozgrywkach VTB, z kolei na krajowych parkietach udało im się zdobyć wicemistrzostwo Polski.

Teraz zgorzelczanie są na dobrej drodze, żeby poprawić swój wynik w lidze VTB. W poniedziałek odnieśli drugie zwycięstwo (rozegrali jak na razie pięć meczów). - Rywalizujemy w lidze VTB z przeciwnikami klasowymi, ale z każdym spotkaniu chcemy wygrać. Ewentualna każda przegrana w lidze VTB na pewno sporo uczy. Taka porażka w końcówce z Nymburkiem na pewno wiele nas nauczyła - podkreśla Grzegorz Ardeli, dyrektor sportowy PGE Turowa Zgorzelec.

Gracze Miodraga Rajkovicia bardzo pewnie spisują na krajowym podwórku, bo nie dość, że wygrywają, to najczęściej wysoką różnicą punktową. Kotwicę Kołobrzeg pokonali 93:69, a Polpharmę Starogard Gdański 86:64. - Mamy takie założenie, że każdy przegrany mecz w lidze VTB ma nas nauczyć wygrywać w Tauron Basket Lidze, ale przekonywająco. Do każdego rywala, nawet przeciętnego, podchodzimy w 100 procentach skoncentrowani. Jeżeli jesteśmy lepsi to musimy to udowodnić. Musimy grać na 100 procent, a nie tylko po to, żeby wygrać. Każde wysokie zwycięstwo buduje pozytywne morale - dodaje Grzegorz Ardeli.

[b]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

[/b]

Komentarze (0)