Kołobrzeżanie i Akademicy mogą "pochwalić się" takim samym bilansem - dwóch meczów wygranych i pięciu przegranych. Gorszy zanotowały tylko Polpharma Starogard Gdański i Stabill Jezioro Tarnobrzeg. Trzeba jednak przyznać, iż zarówno Kotwica, jak i AZS Koszalin spisują się póki co poniżej oczekiwań. Mają również swoje problemy.
W ostatnim czasie w obu drużynach doszło do zmian na stanowisku szkoleniowca. Na pocżątku listopada zwolnionego Zorana Sretenovicia zastąpił Gasper Okorn. Natomiast niespodziewanie w piątek z pracy z Czarodziejami z Wydm zrezygnował Dariusz Szczubiał i powrócił do Jeziora Tarnobrzeg. Zastąpi go dotychczasowy asystent, Tomasz Mrożek
Przez długi czas z kontuzją zmagał się Marek Piechowicz. Z kolei szeregi AZS-u zasilił Dragan Labović. Ten transfer był bardzo potrzebny w kontekście słabej postawy na początku sezonu Bartłomieja Wołoszyna i Darrela Harrisa, jednych z liderów zespołu w poprzednim sezonie. Koszalinianie w niczym nie przypominają ekipy z minionych rozgrywek, która sprawiła wiele niespodzianek i ostatecznie zajęła sensacyjne trzecie miejsce w Tauron Basket Lidze.
W obu klubach zastanawiano się w pewnym momencie nad radykalnymi zmianami w składzie. - Powiedziałem swoim zawodnikom, że to spotkanie jest ważne dla tych, którzy chcą ze mną zostać - zdradził po zakończeniu meczu Intermarche Basket Cup w Radomiu trener Szczubiał. To zwycięstwo przerwało serię dwóch porażek z rzędu Kotwicy. Znacząca metamorfoza jednak nie nadeszła: co prawda w dwóch następnych kolejkach kołobrzeżanie pokonali Śląsk Wrocław i Asseco Gdynia, lecz w międzyczasie ponieśli totalny blamaż w rewanżowym starciu z Rosą, przegrywając aż 50:106! Podobnym rezultatem mogło zakończyć się zeszłotygodniowe starcie z Treflem Sopot - w pewnym momencie Kotwica przegrywała 51 punktami - ale dzięki dobrej postawie w drugiej połowie udało się odrobić część strat.
Ostatecznie działacze Czarodziejów z Wydm oraz prezes koszalińskiego klubu, Marcin Kozak, zachowują spokój. Jedno jest pewne - sobotnie spotkanie będzie bardzo ważne dla obu drużyn, zagrają one o przysłowiowe "cztery punkty", więc emocji i walki na parkiecie hali "Milenium" w Kołobrzegu nie powinno zabraknąć. Początek meczu Kotwica - AZS o godz. 18.