Adam Parzych: Zapomnieć o wszystkich problemach

W sobotę wiczorem Kotwica Kołobbrzeg zagra z AZS Koszalin. - Już od pierwszego dnia, od kiedy przyjechałem do Kołobrzegu, uświadomiono mnie, jak istotne są te mecze dla kibiców - mówi Adam Parzych.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Kotwica Kołobrzeg podejdzie do sobotniego meczu derbowego z AZS Koszalin osłabiona. W przededniu ważnego starcia drużynę opuścił trener Dariusz Szczubiał. - Byłem zaskoczony taką decyzją, ale ruchy transferowe to norma w tym sporcie i zawodnicy muszą szybko przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Dla mnie trener Szczubiał zawsze był sprawiedliwy i dawał mi sporo szans za zaprezentowanie swoich umiejętności. Przed nami jednak spotkanie z AZS i aby dobrze wypaść w tym meczu, trzeba szybko zapomnieć o wszystkich problemach, zawirowaniach i skoncentrować się tylko na jednym - zdobyć dwa punkty - mówi Adam Parzych, skrzydłowy Kotwicy.

- Sportowa złość powinna towarzyszyć w każdym meczu, bez względu na sytuację klubową. Wychodząc na boisko, zawodnik powinien być zdeterminowany - dodaje koszykarz.

Mecz derbowy z koszalinianami to dla kołobrzeżan prawdziwa gratka i święto. Wszyscy zawodnicy ekipy "Czarodziei z Wydm" doskonale zdają sobie z tego sprawę. - Już pierwszego dnia, gdy stałem się graczem Kotwicy, zostałem uświadomiony jak bardzo ważny jest ten mecz dla tego klubu. Oglądałem filmiki z poprzednich derbowych spotkań w Kołobrzegu i bylem bardzo mile zaskoczony ich świetną oprawą - dodaje 27-latek.

Obie drużyny legitymują się obecnie bilansem 2-5, co sprawia, że wygrana w bezpośrednim starciu z rywalem będzie poniekąd liczyła się podwójnie. - Liga jest bardzo wyrównana w tym sezonie. Jeśli ktoś zlekceważy zespół, który jest niżej w tabeli, może otrzymać nauczkę. Dla nas każdy mały punkt jest istotny i myślę, że rywalizacja o najlepszą ósemkę będzie trwała do samego końca - komentuje Parzych.

Niestety, w sobotnim starciu Kotwica będzie musiała radzić sobie bez swojego skrzydłowego - zawodnik nabawił się urazu stopy i nie pogra przez kilka tygodni. - Czeka mnie około sześć tygodni przerwy, ale już teraz czekam niecierpliwie na powrót na parkiet. I bardzo mocno żałuję, że zabraknie mnie w meczu derbowym... - kończy zawodnik.
Adam Parzych jeszcze w trykocie Spójni Adam Parzych jeszcze w trykocie Spójni
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×