Rafał Rajewicz: Z Polpharmą wszystko nam wpadało
Przede wszystkim bardzo dobra skuteczność zadecydowała o zwycięstwie Stabill Jezioro Tarnobrzeg na Polpharmą Starogard Gdański.
Jeziorowcy dopiero po raz drugi w tym sezonie cieszyli się z wygranej. Niemniej jednak znów pokazali, że wcale nie są tacy słabi jak się o nich mówiło. - Bardzo się cieszymy z wygranej. Mieliśmy dobrą dyspozycję rzutową. Chłopaki pokazali, że potrafią rzucać. Dołożyliśmy do tego mocną defensywę i nie pozwoliliśmy im zdobywać łatwych punktów spod kosza. To przyczyniło się do wygranej. Mam nadzieję, że teraz wkroczymy na zwycięską ścieżkę - powiedział po zawodach środkowy Stabill Jezioro Tarnobrzeg Rafał Rajewicz.
Ekipa z Podkarpacia nie dość, że wygrała ważny mecz, bo dopiero drugi, to jeszcze z rywalem z dołu tabeli. - Cieszy nas to zwycięstwo. trenujemy ciężko, tworzymy fajną drużynę, dogadujemy się, ale brakowało wygranych. Mam nadzieję, że ten triumf da nam impuls i zaczniemy wygrywać też i na wyjazdach - dodał.
Jeziorowców nie omijają problemy kadrowe. W ostatnim czasie nie może grać Michał Marciniak, a tuż przed meczem z Polpharmą wypadł Krzysztof Krajniewski. Dopiero w sobotę do Polski przyleciał nowy gracz Stabill Jezioro Tony Weeden. - Przyjechał już do nas Tony i mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu już nam pomoże. Pozostali kontuzjowani gracze wrócą i będziemy wygrywać pojedynki - kontynuuje.
Zespołowi z Tarnobrzega brakuje świeżości. Gracze ekipy z Podkarpacia są przemęczeni, przede wszystkim brakuje też rotacji na obwodzie. - Pracujemy ciężko. W końcu złapiemy formę. Mam nadzieję, że w tym najważniejszym momencie, kiedy będziemy walczyć o play off - stwierdził środkowy Jeziorowców.
Czy Tony Weeden okaże się lekarstwem dla Jeziorowców?
