- To są derby i każdy doskonale zdaje sobie sprawę, co ten mecz oznacza dla Koszalina, jak i dla Słupska. Jednakże jest to spotkanie w sezonie regularnym, który de facto o niczym nie znaczy. Walczymy o kolejne dwa punkty - mówi Gasper Okorn, dla którego niedzielne spotkanie będzie wyjątkowe z racji tego, że jeszcze kilka lat temu z powodzeniem prowadził ekipę Czarnych Słupsk.
Słoweniec z pewnością sentymenty odłoży na bok, bo jego nowa drużyna w dalszym ciągu walczy o powrót na właściwe tory. Koszalinianie wygrali co prawda dwa ostatnie mecze ligowe, ale nadal ich bilans nie wygląda najlepiej (3-5).
- Myślę, że w tym spotkaniu bardzo ważne będzie zapanowanie nad własnymi emocjami. Jeśli się uda nam to zrobić to możemy pokusić się o zwycięstwo. Jeżeli nie będziemy umieli jednak tego uczynić, to czekają nas problemy. Obie ekipy będą bardzo zmotywowane, będą miały wiele energii. Na pewno trudno będzie ich czymś zaskoczyć, więc ta zimna krew będzie bardzo ważna - podkreśla słoweński szkoleniowiec.
Całkiem prawdopodobne, że w Hali Sportowo-Widowiskowej będzie komplet publiczności, na co zwraca uwagę trener Okorn. - Atmosfera będzie bardzo gorąca. Zapowiada się świetny mecz, w którym naprzeciw siebie staną dwie dobre drużyny. Jesteśmy gotowi do tego starcia. Zdajemy sobie sprawę, że Czarni przyjadą po kolejne zwycięstwo, bo są na fali - zauważa Okorn.