Deividas Dulkys: Sam meczów nie wygrywam

Anwil pokonał Kotwicę, gdyż w niedzielny wieczór bardzo dobry mecz zagrał Deividas Dulkys. Litwin zdobył 25 punktów i miał pięć asyst. - Wygrana to wysiłek całej drużyny - mówił po meczu koszykarz.

- Coraz lepiej mi w tym zespole. Na początku potrzebowałem trochę czasu, aby znaleźć swój rytm i miejsce w ekipie. Czasu potrzebowali również moi koledzy i trenerzy. Teraz jednak czuję, że zaczyna być ciekawie. Moja forma jest coraz lepsza i nastroje w drużynie są coraz lepsze. W końcu wygraliśmy trzeci mecz z rzędu - mówi Deividas Dulkys, litewski obrońca Anwilu Włocławek po zwycięstwie nad Kotwicą Kołobrzeg 89:63.

Rottweilery wygrały po raz trzeci z rzędu, wcześniej pokonując Stabill Jezioro oraz Polpharmę. Tym samym, zespół z Włocławka prezentuje w tym sezonie ciekawą sinusoidę. Rozgrywki 2013/2014 zaczął od trzech wygranych, następnie przyszły trzy porażki i ostatnio wspomniane trzy zwycięstwa. W klubie mają więc nadzieję, że kontynuacji prawa serii nie będzie. - Generalnie takie kwestie nie są istotne dla nas, zawodników. Raczej patrzą na nie kibice oraz dziennikarze. My chcemy wygrać każdy kolejny mecz - dodaje Dulkys.

Litwin prezentuje ostatnio wybitną formę. W trzech ostatnich spotkaniach notuje przeciętnie 21 punktów na bardzo dobrej skuteczności 56 procent z gry (23/41, w tym 9/19 za trzy). - Te wygrane to efekt całej pracy zespołu. Ja sam meczów nie wygrywam, korzystam z tego, że mam miejsce do rzutów w ataku i jako drużyna chętnie dzielimy się piłką. Uważam jednak, że zawsze można coś poprawić. Bezbłędna gra zdarza się rzadko - kończy Litwin.

Warto dodać, że Dulkys to obecnie najskuteczniejszy gracz Anwilu w całym sezonie. Średnio w każdym meczu zdobywa 13,3 punktu (44 procent z gry), dodając do tego 3,5 zbiórki i 1,8 asysty.

Deividas Dulkys to obecnie najskuteczniejszy gracz Anwilu
Deividas Dulkys to obecnie najskuteczniejszy gracz Anwilu

[b]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

[/b]

Źródło artykułu: