W Rosie zmiany dopiero po świętach

Przegrana z Treflem Sopot była trzecią porażką z rzędu dla podopiecznych Wojciecha Kamińskiego. Radomianie złapali zadyszkę pod koniec pierwszej rundy.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
W ostatnim tygodniu pisaliśmy o tym, że działacze z Radomia są mocno zaniepokojeni formą Korie Luciousa, który miał być jednym z liderów punktowych tej drużyny w tym sezonie. Jak na razie swoje umiejętności pokazuje jedynie na treningu. W piątkowym spotkaniu trener Wojciech Kamiński chciał nieco pomóc Amerykaninowi, bo to właśnie pod niego stworzył taktykę na ten mecz, ale ten manewr nie powiódł się. Lucious zdobył co prawda 13 punktów, ale potrzebował do tego aż 15 rzutów (6/15 z gry). Miał także cztery straty.

- Odbyliśmy rozmowę z Korim w ostatnim tygodniu. Chciałem mu dać nieco więcej pograć w piątkowym spotkaniu i w sumie ustawiliśmy pod niego grę - mówi trener Wojciech Kamiński.

Czy w zespole są planowane jakieś zmiany? - Nie przewidujemy żadnych radykalnych zmian do końca rundy - odpowiada szkoleniowiec Rosy Radom, która po dobrym początku sezonu nieco spuściła z tonu. Gracze Kamińskiego z czterema zwycięstwami i pięcioma porażki plasują się na ósmym miejscu w ligowej tabeli, a jeszcze po trzech kolejkach to oni byli liderem...

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

W Radomiu niezadowoleni z formy Luciousa

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×